Zmartwychwstanie

Zmartwychwstały Jezus na drodze

Jezus, teraz w uwielbionym ciele, pozostał nadal na tym samym małym obszarze, ukrył swój blask, zatrzymał rany swej Męki, chodził, rozmawiał i jadał z ludźmi. Wydawał się równie skoncentrowany na przekonywaniu ich, by uświadomili sobie, że jest człowiekiem, jak poprzednio na dowodzeniu, iż jest Bogiem, i zamiast ujawnić się w oślepiającej światłości równocześnie na całym świecie, posłał innych ludzi, by zanieśli wieść o Jego zmartwychwstaniu ludziom, którzy wciąż byli przelęknieni, wciąż mieli na twarzach ślady łez, wciąż byli złamani boleścią i przerażeni Kalwarią.

Wyszedł z grobu i chodził po ogrodzie oraz po drodze do Jerozolimy, jak gdyby nie mógł się doczekać dotknięcia solidnej powierzchni ziemi tymi samymi niewinnymi stopami, które tak niedawno zostały z niej uniesione i przymocowane zimnym, twardym żelazem do krzyża. Kochał uprzednio ziemię, kochał jej tajemnice ziarna i żniw. Miłość, dla której ofiarowania przyszedł, była jak ziarno w ziemi. Miłość, która wciąż na nowo musi wchodzić w ciemność, być wciąż na nowo grzebana w sercu człowieka, tak by wciąż na nowo odżywała w zmartwychwstaniach niezliczonych wiosen. Chrystus, który umarł i zmartwychwstał, nie dotrze do ludzi, których miłuje, z zewnątrz; nie będzie tylko głosem w ich uszach, lecz ciszą w ich duszach. Przezwycięży lęk, grzech, smutek i śmierć w sercu każdego, kto będzie Go kochać, aż do skończenia świata.

Caryll Houselander

Caryll Houselander († 1954) była brytyjską mistyczką, poetką i mistrzynią duchową.