Nieraz widzimy dowody rozbicia, zmiażdżenia człowieka. Bardzo często mówi się o jego awansie, o jego postępie. Mówi się o jego wyzwoleniu. A tymczasem tylu jest ludzi zdeptanych i zmiażdżonych, ludzi wewnętrznie rozbitych, którzy zgubili swoją busolę, zgubili poczucie swojej godności, którzy poddają się różnym nałogom i depczą swoją człowieczą godność.

Kard. Karol Wojtyła

Maryja jest tą, która stała się nową arką. Jak Bóg dał Noemu schronienie przed wodami potopu, tak Maryja przyczyniła się do ocalenia całej ludzkości. Arka chroniła życie ludzkie, a Maryja miała udział w otwarciu wszystkim możliwości udziału w życiu wiecznym, z Bogiem. Wyniesiona ponad grzech, dająca schronienie zarówno grzesznikom, jak i sprawiedliwym, jest arką nowego przymierza człowieka z Bogiem, przymierza, które urzeczywistniło się w Jezusie Chrystusie. To, co Arka Przymierza mieściła w sobie jako najcenniejsze klejnoty obietnic i znaków Bożych, dopełniło się w Maryi. Najwyższy Prawodawca, Arcykapłan i Chleb żywy znalazł w niej dla siebie mieszkanie. W Niej zawarte zostało Nowe Przymierze.

MARIA
(z cyklu Portrety imion)

Noszone zwykle niebacznie w przebraniu Maryli,
Marychny, Marysi i Mani,
imię to jest jak rzadkie zaklęcie, którego użyć umieją tylko
wybrani.
Zwykle spoczywa w kącie jak drogocenny pierścień
w izbie głupkowatego nędzarza.
Zauważyliście? Imię to dzwoni w powietrzu jak struna
trącona, gdy się je przy różańcu powtarza.
Ach, okryć się nim jak płaszczem, gdy się jest Dominikiem,
Tomaszem lub Katarzyną!
Ach, trzymać się go jak ręki anielskiej, aż najgorsze dni
młodości zuchwałej miną.
Ach, mieć odwagę nosić je jak koronę, choćby z gwoździ
żelaznych lub cierni splecioną,
zasłaniać się nim…Iść obok niego we dni i noce, jak pod
najsilniejszej straży osłoną.
…O Maryjo, królowo słońca i ziemi, i gwiazd
niezliczonych, i pięciu mieczów boleści, której szczęście
się w niebiosach nie zmienia,
uproś łaskę zbawionej i lekkiej śmierci dla nosicieli na ziemi
twego imienia.

Kazimiera Iłłakowiczówna (1892-19883)