O ile powiększycie i polepszycie duszę waszą, o tyle
polepszycie prawa wasze i powiększycie granice wasze.
Adam Mickiewicz

Wiele lęków wypełnia serca ludzi. Jednym z nich jest strach przed wojną. Politycy świadomi tęsknoty ludzi za pokojem nieustannie mówią o nim, obiecują go, podejmują działania, które zlikwidują zagrożenia jego utraty. W pamięci jednak wielu ludzi wciąż jeszcze żywe są straszliwe, apokaliptyczne obrazy – wspomnienia tragicznych dni okupacji, zbrodni, poniżenia, wzgardy okazywanej zwyciężonym. Nie wierzymy drugiemu człowiekowi. Nie możemy uwierzyć w jego dobroć, miłość. Nie umiemy mu zaufać, otworzyć się na niego. Nie chcemy spokojnie zasnąć ze szczególnym, dziecięcym zawierzeniem nieznanemu. Pomimo tego, że tworzymy jedną rodzinę ludzką i znamy kruchość istnienia każdego z nas, ciągle nie stać nas na rozdawanie wokół siebie pokoju. Tak jakby łatwiej było żyć obok siebie z bronią w ręku, w zastraszeniu. Ciągle jeszcze dobroć i uległość uznawane są za słabość, a zaufanie i szczerość za naiwność.

Pokój w świecie nie zależy od decyzji polityków, szefów państw, przywódców narodów. Zaczyna się go budować w najprostszym spotkaniu człowieka z człowiekiem. Pokój buduje się przede wszystkim przez usuwanie tego, co oddziela jednych ludzi od drugich. Przebaczenie, które na nowo otwiera ramiona, odsuwa na bok kamienie niezgody i poszukuje wspólnych rozwiązań, jest źródłem istotnym pokoju. Dopóki będzie człowiek odpowiadał na zło drugiego człowieka tym samym, dopóty będzie pomnażał je, kontynuował wojnę, która rozpoczęła się przed wiekami w rodzinie ludzkiej między Kainem a Ablem.

Maryja była pełna pokoju, bo była pełna miłości. Na zło okrutnego Heroda czy skazujących na śmierć Jej Syna nie odpowiedziała złem, nie wyrzekła słowa żalu, buntu czy złorzeczenia. Zło nie znalazło w Niej posłuchu.

Maryja buduje pokój i rozdaje go wszystkim, którzy idą za Nią.

DO MATKI BOSKIEJ

Maryjo, nieba złotego Królowo…
Porzuć krainę słońca lazurową
i zstąp z błękitu promienistych szlaków
między Polaków.

Niech z Tobą przyjdzie Najświętsze Pacholę
z koroną jasnych gwiazd na boskim czole,
złotymi pióry lśniący Aniołowie,
Pokój i Zdrowie…

Maciej Kazimierz Sarbiewski (1595-1640)