Warto dziś zastanowić się nad tym, jak odnosimy się do swoich duszpasterzy, jak ich traktujemy. Św. Proboszcz z Ars tak o nich mówił:

„Po Bogu, kapłan jest wszystkim! On sam pojmie się w pełni dopiero w niebie(…).

Bez księdza, śmierć i męka naszego Pana nie miałyby kontynuacji. To ksiądz aktualizuje na ziemi dzieło zbawienia.. Na co zdałby się dom pełen złota, gdyby w nim nie było nikogo, kto otworzyłby do niego drzwi? Ksiądz ma klucze do skarbów niebieskich: to on otwiera bramę; on jest ekonomem dobrego Boga; zarządcą Jego dóbr. Zostawcie parafię na 20 lat bez księdza, a zagnieżdżą się w niej bestie”. A Pan Bóg nas zapewnia: „I dam wam pasterzy według mego serca, by was paśli rozsądnie i roztropnie” (Jr 3, 15).

*

Kocham Cię, o mój Boże, i moim jedynym pragnieniem jest kochać Cię aż do ostatniego tchnienia mego życia. Kocham Cię, o mój Boże, nieskończenie dobry, i wolę umrzeć kochając Cię, niż żyć bez kochania Cię. Kocham Cię, Panie, i jedyna łaska, o jaką Cię proszę, to kochać Cię wiecznie… Boże mój, jeśli mój język nie jest w stanie mówić w każdej chwili, iż Cię kocham, chcę, aby moje serce powtarzało Ci to za każdym moim tchnieniem.

Św. Jan Maria Vianney