TAJEMNICE CHWALEBNE

1. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Radość pieśni zmartwychwstania. Bo już wykonało się. Bo wyrok, który wisiał nad ludźmi, został odwołany. Bo Chrystus na śmierć skazany już więcej nie umiera. Bo to, co od założenia świata, groziło Synowi Bożemu, już Mu więcej nie grozi. Bo gniew Ojca nad Synem ustał. Bo straszne wizje męki, które Syn ma przed oczyma, od czasu rajskiej zapowiedzi, już się rozwiały. Bo ciosy i policzki już więcej nie spadną na Boga-Człowieka. Dlatego śpiewamy: Alleluja, Alleluja!

II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Wniebowstąpienie Pańskie – otwarte bramy niebios pozwalają „patrzeć w niebo” – wszystkim wędrowcom z przenikliwością wiary, oczyma nadziei. Gdy niebo otwarte, życie całe zdaje się być jak łza spływająca po twarzyczce noworodka. Osuszy ją Słońce życia i ogarnie promieniami swej gorącej miłości. A miłość jest bez kresu.

III. Zesłanie Ducha Świętego

„Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (Rz 5, 5). Miłość jest czynna i aktywna. Nie znajduje spokoju, dopóki się nie udzieli. Istotą Boga jest miłość. A miłość nie ustaje. Ona wciąż promieniuje, udziela się… Miłość Ojca i Syna jest ciągle płodna, bo z niej pochodzi Duch Święty, i Duch Święty rozlewa się na świat.

IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

„Znak wieli ukazał się na niebie. Niewiasta obleczona w słońce” (Ap 12, 1). Zapewne Maryja działa mocami Chrystusa i jest cała dla Niego. Ma stać wytrwale przy Nim.. Nie tylko w Betlejem, w Nazarecie, w Egipcie, na drodze krzyżowej i na Kalwarii, ale w całym dziele Kościoła Bożego, przedziwnie obecna w misterium Chrystusa i Kościoła… Stąd czujemy Ją tak blisko!

V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Musimy jak najgłębiej uświadomić sobie prawdę o królowaniu Maryi, aby nie miało ono dla nas wymiaru abstrakcyjnego, ale jak najbardziej konkretny, realny. Mamy skłonność ustawiać Maryję niejako na peryferiach naszego życia. Zazwyczaj więc obarczamy Ją różnymi zadaniami natury przyrodzonej. Chcemy, aby zaradzała wszystkim naszym kłopotom. Chrystus ciągle przypominał: „Jeżeli wierzysz”, „Nie ma nic niemożliwego dla wierzącego”, „Wiara twoja cię uzdrowiła”. Domagał się nadprzyrodzonego aktu wiary. W nas również musi być to samo usposobienie.