Tajemnice radosne

Codzienność
Tajemnice radosne przedstawiają czas od poczęcia Jezusa Chrystusa do Jego chrztu w Jordanie. Bardzo mało wiemy, o tym co się wydarzyło w tym okresie, mimo że stanowi on większość życia naszego Pana. Jest to czas przebywania w ukryciu, czas codzienności, czas zwykłego życia. Nieliczne wydarzenia, o których informuje nas Pismo Święte, mogą być wskazaniem dla naszego przeżywania codzienności.

1. Zwiastowanie

W codzienność Maryi bardzo mocno wkracza Bóg. Ta interwencja Boga zaburzy zaplanowane już życie dziewicy z Nazaretu: przyszłe małżeństwo z Józefem stanie pod znakiem zapytania, ponieważ ma począć za sprawą Ducha Świętego i może zostać oskarżona o cudzołóstwo i wygnana ze swojej wspólnoty, bądź ukamienowana. Maryja mogła się obawiać takiego toku wydarzeń. Mimo to wypowiada swoje „tak” (fiat). Ona uwierzyła do końca w prawdziwość słów: „moc Najwyższego osłoni cię” (Łk 1,35). Bóg wkracza czasem w naszą uporządkowaną codzienność i czeka na nasze zaufanie i posłuszeństwo.

2. Nawiedzenie św. Elżbiety

Macierzyństwo, będącej w podeszłym wieku Elżbiety, jest znakiem, jaki pozostawił Maryi anioł na potwierdzenie swojego przesłania. Tradycja mówi, że Maryja poszła, aby pomagać Elżbiecie i przeżywać z nią razem radość z poczęcia Jana Chrzciciela. Nie ma jednak nic złego w stwierdzeniu, że wizyta ta miała być także potwierdzeniem dla Maryi tego, co usłyszała od Archanioła Gabriela. Matka Boża otrzymuje jeszcze większy znak niż ten, jakim był sam stan błogosławiony Elżbiety: jej krewna, pod natchnieniem Ducha Świętego, sama potwierdza przesłanie anioła. Trzeba, abyśmy także my, w naszej codzienności, mieli otwarte oczy na Boga, który przemawia przez wydarzenia i przez drugiego człowieka.

3. Narodzenie Pana Jezusa

Często kojarzymy nasze zbawienie wyłącznie z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Pana Jezusa. Te wydarzenia stanowiły rzeczywiście punkt kulminacyjny wybawienia człowieka, ale było ono dziełem całego życia Jezusa. Całe życie Mesjasza było naszym zbawieniem, ponieważ kiedy Syn Boży stał się człowiekiem w Jezusie Chrystusie, to nie przestał jednocześnie być Bogiem. Każdy więc czyn Jezusa-człowieka, był więc czynem samego Boga. A Bóg może czynić tylko rzeczy święte. W ten sposób najprostsze czynności naszej codzienności zostały uświęcone. Jest jeden warunek, muszą być wykonywane w łączności z Chrystusem.

4. Ofiarowanie Jezusa w świątyni

Maryja i Józef przynoszą Jezusa do świątyni, aby Go przestawić Panu, ponieważ „tak […] jest napisane w Prawie Pańskim” (Łk 2,23). Także „zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego” (Łk 2,24) składają ofiarę: parę synogarlic lub dwa młode gołębie. Święta Rodzina, mimo swojego wybrania, nie przestaje przestrzegać przykazań Prawa. Pozostają one ciągle drogowskazem w drodze do Pana Boga. Dobrym obrazem roli, jaką pełnią przykazania, są barierki na wąskiej górskiej drodze, które pozwalają się na niej swobodnie poruszać, ale chronią przed spadnięciem w przepaść. Także w naszej codzienności, rola przykazań Bożych pozostaje nieocenioną pomocą.

5. Odnalezienie Jezusa w świątyni

Wydarzenie związane z pobytem dwunastoletniego Jezusa w świątyni jest jedynym, które Ewangelia przytacza z jego młodości. Rzuca nam ono światło na całość Jego procesu wzrastania. On już jako dziecko jest świadomy swego synostwa Bożego. Ten proces, który nieustannie się pogłębia, dokonuje się w Nim dzięki wzrostowi wewnętrznego światła łaski. Jezus bez konieczności pomocy z zewnątrz ma świadomość swej wyjątkowej relacji do Boga Izraela i misji do wypełnienia. To w żaden sposób nie umniejsza roli Maryi i Józefa. Oni wprowadzają Go w historie i wiarę narodu wybranego. W domu i w synagodze uczy się modlitwy do Boga. I to właśnie na niej doświadcza tego, co stanowi całą treść Jego życia, a mianowicie uwielbienia Boga poprzez pełnienie Jego woli w każdych okolicznościach. Charakter pełnienia woli swego Ojca, w tym okresie, dobrze opisuje końcowy fragment: „Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany” (Łk 2,51). Módlmy się za rodziny, które stanowią niezastąpiony etap w drodze do głębokiej relacji z Bogiem.

Tajemnice światła

Królestwo Boże
W przeciwieństwie do czasu ukrytego, czasu dzieciństwa, chrzest Jezusa w Jordanie rozpoczyna w życiu Jezusa okres głoszenia wszystkim Królestwa Bożego – czyli przebywania Boga z ludźmi. Sceny z działalności Jezusa wybrane przez Jana Pawła II na tajemnice różańcowe, mogą nam pomóc w spotkaniu Boga w naszym życiu, w przeżywaniu królestwa Bożego.

 1. Chrzest Jezusa Chrystusa w Jordanie

Chrzest Jezusa w Jordanie to jeden z momentów w życiu Jezusa, kiedy objawia się on jako Syn Boży. Nad wychodzącym z Jordanu Zbawicielem pojawia się Duch Święty oraz słychać słowa Ojca: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Mk 1,11). My, jako „dzieci Boże”, możemy odnosić te słowa Boga Ojca także do siebie. Ks. Krzysztof Grzywocz opowiadał, że kiedy wchodził do kościoła i zanurzał rękę w wodzie święconej, to przypominał sobie właśnie ten fragment Ewangelii: „Tyś jest mój Syn umiłowany”. Nie ma większego potwierdzenia własnej wartości i godności jako człowieka niż to otrzymane z ust Boga.

 2. Cud w Kanie Galilejskiej

Ewangelia o weselu w Kanie Galilejskiej to fragment, który ukazuje nam tajemnicę i potęgę wstawiennictwa Maryi. Na weselu w Kanie nikt Maryi nie prosił o pomoc. Matka Boża sama z siebie zauważyła problem nowożeńców i sama zwróciła się do swojego Syna. Jezus jej odmówił. Powiedział krótko, że nie nadeszła jeszcze Jego godzina. Maryja odpowiedziała tak jak zawsze, czyli z pokorą – zwróciła się do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. „Wszystko” czyli, jeżeli wam powie: „wróćcie do swoich zajęć”, to widocznie tak jest lepiej. Jezus jednak ostatecznie nie odmówił swojej Matce. Pomógł nowożeńcom, którzy znaleźli się w kłopocie. Z podobną troską i wrażliwością Maryja patrzy na nasze życie. Nie wiemy, ile razy za nami się już wstawiła. Tym bardziej z ufnością się Jej powierzajmy.

 3. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Tajemnica ta oprócz głoszenia królestwa Bożego, czyli przypominania, że Bóg jest z nami szczególnie blisko, mówi też o konieczności nawrócenia. To prawda, że Bóg jest wierny swojemu stworzeniu, że nie zapomniał też o swoim Przymierzu, ale potrzeba odpowiedzi z naszej strony. Ewangelia wielokrotnie na to wskazuje: Jezus sam udał się do Jerycha i przechodził obok niewidomego Bartymeusza, ale to on musiał krzyknąć: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną” (Mk 10,47). Zbawiciel wyszedł mu naprzeciw, ale czekał na jego odpowiedź. Podobnie przy rozmnożeniu chleba, Jezus wiedział, co miał czynić (por. J 6,6b), ale mimo to spytał Filipa o to, jak nakarmić tłumy. Przyjął także pięć chle-bów jęczmiennych i dwie ryby od chłopca i to one stały się materią do dokonania cudu. Bóg, który jest zawsze blisko, będzie nas czasem wystawiał na próbę i żądał odpowiedzi z naszej strony.

 4. Przemienienie na górze Tabor

W święto Przemienienia, jako pierwsze czytanie, Kościół daje fragment z proroka Daniela: „Patrzyłem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła – płonący ogień. […] Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim” (Dn 7,9-10). Tę chwałę i potęgę Bóg powierzył Synowi Człowieczemu. Stąd podobieństwo w opisie Jezusa na górze Tabor: miał szaty jakby z czystej wełny i ukazał się w chwale, tak że uczniowie nie wiedzieli, co mówić, tak byli przestraszeni (por. Mk 9,6).

W Starym Testamencie ludzie bali się zobaczyć Boga, ponieważ ktoś, kto widział Boga, musiał umrzeć. Uczniowie patrzyli na co dzień w oblicze Boga-Człowieka. Mogli nie zdawać sobie sprawy, że stoją przed Obliczem Najwyższego. Także my, którzy dotykamy największych tajemnic Boga, zwłaszcza w Eucharystii, możemy czasem zapominać, że znajdujemy się przed Majestatem Najwyższego.

 5. Ustanowienie Eucharystii

Każdy sakrament jest znakiem sprawiającym łaskę, czyli działaniem Boga w naszym życiu, uobecnieniem królestwa Bożego. Według wiary katolickiej, aby sakrament „zadziałał”, to szafarz musi dokonać odpowiednich czynności (wykonać znaki), zgodnie z intencją Kościoła. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak zaklęcie, magia. To zarzucali nam protestanci. Tymczasem to sam Jezus Chrystus zadecydował, aby w ten sposób przebiegało najbliższe spotkanie człowieka z Bogiem, aby nikt nie pomyślał, że to jego własna wiara umożliwia taką bliskość z Panem. Kościół natomiast wykonuje posłusznie nakaz swojego Założyciela.

Eucharystia jest najważniejszym sakramentem, szczytem spotkania z Bogiem. Czasem jej nie rozumiemy, jest dla nas trudna. Z pokorą wykonujmy znaki, które polecił nam Zbawiciel, pełni ufności, że nie ma bliższego spotkania z Nim.

 

Tajemnice bolesne

Ofiara
Całe życie Jezusa Chrystusa jest Objawieniem Boga żywego ludziom. Jednak Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Zbawiciela, stanowią najwyższy objaw Bożej miłości ku nam. Jezus Chrystus nie cofa się przed niczym, nawet przed okrutną śmiercią, aby spełnić swoją misję na tym świecie i doprowadzić nas do Ojca. Wpatrzeni w Jego ofiarę, uczmy się prawdziwej miłości.

1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

Abba, Ojcze, […] zabierz ode mnie ten kielich! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!” (Mk 14,36). Ofiara w Starym Testamencie była czymś dobrowolnym. Ktoś, kto ją składał, dawał coś ze swojego dobytku, część siebie, aby uwielbić tym Boga. Ofiara Jezusa Chrystusa także jest dobrowolna: „Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać” (J 10,17-18). Podobnie może być w naszym życiu: nie możemy co prawda uniknąć śmierci, ale nasze cierpienie może stawać się modlitwą, pod warunkiem, że się na nie zgodzimy i będziemy je łączyć z cierpieniem Chrystusa – złożymy je w ofierze. Wtedy staje się zbawcze dla nas i dla innych.

2. Biczowanie

Biczowanie to chyba najbardziej brutalny, dla obserwatora z zewnątrz, moment Męki Pańskiej. Bardzo dobrze ukazał to Mel Gibson w filmie „Pascha”. Biczowanie przez Rzymian to było prawdziwe okrucieństwo – wykonywane przed ukrzyżowaniem miało przyspieszyć zgon skazańca. Bicz składał się z trzech rzemieni osadzonych na rękojeści. Zakończony był haczykami, kośćmi albo ciężarkami ołowianymi. Rzymianie w przeciwieństwie do Żydów nie mieli ograniczenia w liczbie razów wymierzanych skazanemu. Wszystko zależało od woli kata albo od odporności biczowanego.

Jezus tak mówił do s. Faustyny: „Boleje serce Moje nad tym, że nawet dusze wybrane nie rozumieją, jak wielkim jest Moje miłosierdzie; obcowanie ich jest w pewien sposób niedowierzaniem. O, jak to bardzo rani serce Moje. Wspomnijcie na mękę Moją i jeżeli nie wierzycie słowom Moim, wierzcie przynajmniej ranom Moim (Dz. nr 379). Wpatrując się w Mękę Pana, kontemplujmy wielkość Jego miłości do nas.

 3. Cierniem ukoronowanie

To największe szyderstwo świata: jedyny prawdziwy Król Nieba i Ziemi zostaje ukoronowany koroną z cierni. Ten, który jednym słowem mógł obrócić cały świat w nicość, z pokorą przyjmuje kpiny żołnierzy. Królestwo Boga nie opiera się jednak na sile, ale na ofiarnej miłości, która jest siłą zdolną pokonać największą przemoc świata. Tylko ofiarna miłość, na wzór miłości Stworzyciela do stworzenia, Boga do swojego Ludu, Chrystusa do Kościoła, może budować głębokie i trwałe relacje, i być podstawą tworzenia trwałych związków rodzinnych i społecznych.

 4. Droga Krzyżowa

Ten epizod z życia Jezusa posiada nawet swoje oddzielne nabożeństwo. Niezwykle mocny wydźwięk ma „trzeci upadek Jezusa pod krzyżem”. Mój przyjaciel zwrócił mi kiedyś uwagę, że zadziwia go postawa Jezusa w tej stacji. Umęczony, skatowany człowiek, jakim był Jezus, powinien, trzeci raz upadając pod krzyżem powiedzieć: „Nigdzie dalej nie idę! Dajcie mi święty spokój! Jak chcecie mnie ukrzyżować, to sami mnie zanieście na górę, razem z tym krzyżem!” Tymczasem postawa Jezusa jest zupełnie inna. On robi wszystko, aby zrealizować wolę swojego Ojca do końca. Ze wszystkich sił chce dojść na Golgotę i wypełnić Pisma.

Postawa Chrystusa jest zachętą dla nas, abyśmy nie zwątpili podczas drogi, jaką jest nasze życie. Bo prawdziwa miłość wymaga wytrwałości i ofiary.

 5. Śmierć na krzyżu

A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32). Specyficzna to obietnica, ponieważ specyficzny to rodzaj wywyższenia – wywyższenie na krzyżu. Przypomina się scena z synami Zebedeusza, którzy chcieli zasiadać po prawej i lewej stronie Jezusa w Jego królestwie. Na Golgocie zasiedli ostatecznie dobry i zły łotr. Cała ta scena jest obrazem sądu, gdzie jedna strona otrzymuje obietnicę raju, druga urąga Jezusowi, nawet w obliczu śmierci. Kryterium, jakim zostają osądzeni dwaj łotrowie, jest postawa wobec Ukrzyżowanego. Do nieba wchodzi się przez jedność z Nim.

Siostra Faustyna opisuje w swoim Dzienniczku: „Stanął nagle Jezus przede mną, obnażony z szat, okryty ranami na całym ciele, oczy tonęły we krwi i łzach, twarz cała zeszpecona, pokryta plwocinami. Wtem mi powiedział Pan: Oblubienica musi być podobna do Oblubieńca swego. Zrozumiałam te słowa do głębi (nr 268)”. Także my zostaniemy zaproszeni, aby uczestniczyć w krzyżu Pana Jezusa.

 

Tajemnice chwalebne

Chwała
Tajemnice chwalebne, to tajemnice zwycięstwa: nad grzechem, śmiercią i szatanem. Zwycięstwo to już się dokonało, ale jeszcze musimy czekać na pełen tryumf Chrystusa. To „już i jeszcze nie” jest kluczem do przeżywania przez katolika udziału w chwale naszego Pana. Wszystkie zwycięstwa nad złem i śmiercią są znakiem nadziei i zapowiedzią ostatecznego zwycięstwa „Życia wiecznego”.

1. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Pan Jezus po swoim zmartwychwstaniu nie ukazuje się faryzeuszom, uczonym w Piśmie, kapłanom, Piłatowi i innym, którzy nie zdecydowali się pójść za Nim. Najprawdopodobniej nawet, gdyby zobaczyli Zbawiciela zmartwychwstałego, to nie uwierzyliby w Niego. Przypomina się tu przypowieść o bogaczu i Łazarzu, kiedy bogacz w Otchłani prosi Abrahama: «”Ojcze Abrahamie, […] gdyby kto z umarłych poszedł do [moich braci], to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”» (Łk 16,30-31).

Jezus Zmartwychwstały nie okaże swojego ostatecznego zwycięstwa nad złem przed paruzją, ale czyni to w wydarzeniach naszego życia. Żeby je dojrzeć, konieczne są „oczy wiary”. Takie spotkania są wystarczająco mocne, aby być gotowym oddać życie dla Chrystusa. Świadczy o tym wymownie przykład św. Pawła, który widział Chrystusa tylko po Jego zmartwychwstaniu, ale to spotkanie wycisnęło na nim tak mocne piętno, że nie wahał się podjąć żadnego cierpienia czy niebezpieczeństwa dla Ewangelii.

 2. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Pożyteczne jest dla was moje odejście” (J 16,7). Tak mówił Jezus Apostołom jeszcze przed swoją śmiercią. Czemu tak jest, bardzo prosto tłumaczył jeden z księży na kazaniu dla dzieci: gdyby Pan Jezus pozostał na ziemi i chciałby się spotkać choćby na 5 minut z każdym żyjącym teraz Polakiem, to potrzebowałby na to 53 lat (nie licząc snu i odpoczynku). A przecież na pewno chciałby spotkać się z każdym człowiekiem na Ziemi, bo wszyscy są jego braćmi. Dlatego musiał wstąpić do nieba, aby być zawsze blisko każdego z nas, przez swojego Ducha.

 3. Zesłanie Ducha Świętego

A gdy was poprowadzą, żeby was wydać, nie martwcie się przedtem, co macie mówić; […]. Bo nie wy będziecie mówić, ale Duch Święty” (Mk 13,11-12). Czasem trudno jest być katolikiem w dzisiejszym świecie. Dawanie świadectwa i bycie jednoznacznym wiele kosztuje. W końcu może zabraknąć sił, odwagi czy wytrwałości. Nie martwmy się na zapas, a kiedy przyjdą chwile próby, nie wahajmy się wołać o pomoc Ducha samego Boga. On zawsze przyjdzie, aby nie tylko nas umocnić, ale dawać radość i pełnię życia.

 4. Wniebowzięcie NMP

Konstytucja Munificentissimus Deus Piusa XII, ogłaszająca dogmat o Wniebowzięciu, uzasadnia go między innymi w ten sposób: „[Pismo Święte] stawia nam niejako przed oczy Matkę Bożą najściślej złączoną z Boskim Synem, dzielącą zawsze Jego losy. Dlatego wydaje się rzeczą wprost niemożliwą, widzieć oddzieloną od Niego po ziemskim życiu”. Ta prawda wiary pokazuje nam, że im bardziej ktoś jest złączony z Chrystusem w jego dziele zbawienia świata, tym bardziej ma udział w Jego chwale. Chrystus dał nam jako znak tej prawdy swoją Matkę, abyśmy wpatrując się w Nią, czerpali siły, zwłaszcza w chwilach trudności.

5. Ukoronowanie NMP na Królową Nieba i Ziemi

Wiele narodów i krajów przyjmuje Najświętszą Maryję Pannę jako swoją Królową, aby korzystać z jej potężnego wstawiennictwa u Boga. Także Polacy kilkakrotnie ślubowali Maryi, przyjmując ją za swoją Matkę i Królową. I się nie zawiedli. Pozostają do wypełnienia obietnice. W większości nie jesteśmy politykami, aby realizować je na poziomie narodowym, ale niech nasze życie, będzie ukazywaniem chwały Jej Syna. Jak pisał św. Ireneusz: „Chwałą Boga jest człowiek żyjący”.

ks. dr Maciej Raczyński-Rożekur. 1981, ksiądz arch. warszawskiej, doktor teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, wykładowca PWT w Warszawie