Dnia 22 lipca 1647r. w Lauthecour, w diecezji Autun (Burgundia), przyszła na świat Małgorzata Alacoque.  Ojciec Małgorzaty był notariuszem i sędzią królewskim.  Niestety, zmarł wcześnie, zostawiając małżonce siedmioro dzieci.  Miała wówczas 8 lat.  W wieku 4 lat Małgorzata złożyła ślub dozgonnej czystości.  Po śmierci ojca oddano ją do kolegium klarysek w Charolles.  Jednakże ciężka choroba zmusiła dziewczynę do powrotu do domu.  Została oddana na wychowanie do apodyktycznego wuja i gderliwych ciotek, przez które nasza święta wiele wycierpiała. Choroba trwała 4 lata. Małgorzata przez ten czas dojrzała duchowo.  Świat jej nie pociągał, za to czuła wielki głód Boga.  Jej pragnieniem było, by jak najszybciej oddać się służbę Bogu.  Musiała jednak pomagać w domu swoich opiekunów.  Jej marzenie spełniło się dopiero, kiedy miała 24 lata.  Wstąpiła do Sióstr Nawiedzenia (wizytek) w Paray-le-Monial.  Zakon ten założył św. Franciszek Salezy i św. Joanna Chantal, a przez 40 lat duchowym kierownikiem był św. Wincenty á Paulo. Święta Małgorzata otrzymała habit zakonny 25. sierpnia 1671r.  Musiała wyróżniać się wśród sióstr, skoro dwa razy piastowała urząd asystentki przełożonej, a później mistrzyni nowicjuszek.  Pożegnała ziemię dla Nieba 18. października 1690r. po 43 latach życia i 18 profesji.

 W tym miejscu można by zamknąć jej żywot, gdyby nie fakt, że to właśnie Jej została z Nieba zlecona misja rozpowszechniania na cały Kościół nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego.  Kościół przyjął to posłannictwo bez zastrzeżeń, czego dowodem jest wyniesienie świętej na ołtarze. 27. grudnia, przypuszczalnie 1673r., miało miejsce pierwsze objawienie.  Wówczas to modliła się w chórze klasztornym, gdy przyszła adorować Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Wtedy Pan Jezus otworzył Swoje Serce i powiedział: Moje Boskie serce płonie tak silną miłością ku ludziom, że nie może utrzymać dłużej tych gorejących płomieni, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie je rozlać za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi skarbami”.  Po czym Zbawiciel wziął serce swojej służebnicy i symbolicznie umieścił je w swoim Sercu.  Po czym wziął je ze swego Serca i oddał gorejące Małgorzacie. Tych objawień było kilka. Ostatnie miało miejsce w czasie Oktawy Bożego Ciała 16 czerwca 1675r.  Kiedy Święta klęczała przed Tabernakulum, ukazał się Jej Pan Jezus i rzekł: Dlatego żądam, żeby pierwszy piątek po Oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto na uczczenie mojego Serca[…] W zamian za to obiecuję, że Serce moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób Sercu memu oddadzą cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia…”. Mimo tak wyraźnych znaków, nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, napotkało na olbrzymie trudności.  Pierwsi do walki rzucili się janseniści.  Rozwinęli nagonkę, oskarżając czcicieli Serca Pana Jezusa o herezję.  Doszło nawet do tego, że książka o. Croiseta znalazła się na indeksie, zaś Stolica Apostolska, zachowująca ostrożność przy wprowadzaniu nowości, czekała cierpliwie.  Mimo wielu próśb biskupów Rzym milczał.  Dopiero memoriał Episkopatu Polski, skierowany do Papieża Klemensa XIII w 1765 roku, odniósł pożądany skutek.  Papież zezwolił jeszcze w tym samym roku na obchodzenie święta Serca Pana Jezusa najpierw wizytkom, a potem całej Polsce.  Papież Pius IX w roku 1856 rozciągnął je na cały Kościół.

Dzisiaj nabożeństwo do Serca Pana Jezusa stało się własnością całego Kościoła we wszystkich formach, które Pan Jezus polecił św. Małgorzacie.  Beatyfikacja św. Małgorzaty odbyła się w roku 1864, a kanonizacja w roku 1920.