Jest to dzień czci niezliczonych rzesz świętych, którzy przeszli przez swoje życie w cichości; których Kościół imiennie nigdy nie wyniósł i nie wyniesie na ołtarze, a życiem swym zasłużyli przed Bogiem na wieczną szczęśliwość. Ma swoje źródło w kulcie męczenników, jaki był obecny w Kościele już w pierwszych wiekach jego istnienia. Na początku spisywano ich imiona w Aktach męczeństwa, na nagrobkach sprawiano liturgię, przechowywano w żywej pamięci świadectwa czynów. Kiedy jednak zaczęło ich przybywać, najpierw w Antiochii (Uroczystość Wszystkich Świętych znana była w Kościele Wschodnim już w IV w.), a później także w Kościele Zachodnim, ustanowiono dzień, w którym miano oddawać cześć wszystkim męczennikom, także nieznanym z imienia. (W Kościele Zachodnim zbiorowy kult świętych rozpoczął się od poświęcenia dawnego Panteonu na kościół Matki Bożej i Wszystkich Świętych Męczenników. Miało to miejsce 13 V 608). Ostatecznie osobne święto ku czci Wszystkich Świętych, także wyznawców, ustanowił papież Grzegorz IV (835), wyznaczając na ten dzień 1 listopada. Kult Świętych Pańskich nie tylko nie sprzeciwia się czci Bożej, ale ją pomnaża. Liturgia tego dnia ma charakter radosny, pełen ufności w moc i potęgę Boga. Tajemnica Świętych Obcowania należy do najpiękniejszych. Przypomina bowiem, że wszyscy jesteśmy rodziną Bożą, której nawet śmierć nie może rozłączyć. Bracia nasi, którzy przeszli już czas próby i cieszą się chwałą wieczną, są dla nas zachętą, byśmy mogli pokonać wszelkie przeciwności i znaleźć się w ich gronie. Odrzucenie tej tajemnicy byłoby ogromnym zubożeniem religii, chłodem i przepaścią między dwoma światami, które tak mała dzieli odległość: po prostu jeden moment śmierci.