Św. Leon Wielki

Papież († 461)Wspomnienie 10 listopada

Pontyfikat św. Leona to m.in. czas ataków plemion germańskich na ziemie zachodniego Cesarstwa Rzymskiego. Papież czuł się zobowiązany nie tylko do opieki duchowej nad swoją diecezją, ale także do troski o bezpieczeństwo jej mieszkańców, szczególnie Rzymu. Z tego względu dwukrotnie mediował z najeźdźcami zagrażającymi Wiecznemu Miastu. Pierwszym z jego rozmówców był nie byle kto, a sam Attyla. Już jego imię wzbudzało popłoch, jednak nie w Leonie, który udał się do obozu Hunów i na tyle skutecznie przekonywał ich dowódcę, że ten zrezygnował z planu zdobycia stolicy.

Nieco gorzej poszło papieżowi w rozmowach z Genzerykiem, wodzem Wandalów. Udało się jednak Leonowi wywalczyć to, że najeźdźcy oszczędzili ludność i nie podpalili miasta, jednak wszystko, co byli w stanie wynieść i zagrabić, zniknęło z Rzymu, w tym zapasy żywności. I tak był to spory postęp w stosunku do o kilkadziesiąt lat wcześniejszego ataku tego samego plemienia, który tak doszczętnie zdewastował stolicę, że w wielu językach europejskich do dziś, mówiąc o bezsensownym niszczeniu, używa się słowa „wandalizm”. Jak więc widać, papież nie miał łatwego zadania i to, co udało mu się osiągnąć, można uważać za sukces.

Święty Leonie Wielki, uproś nam mężne serca w chwilach, kiedy trzeba walczyć o bezpieczeństwo naszych bliskich!