Pan mnie zaprasza każdego dnia…

Po odejściu anioła Maryja pozostała sama wobec misterium Boga i własnej małości. Przeżyła właściwie tę tajemnicę, gdyż znalazła w sercu czas i miejsce na rozważenie jej wobec Pana. Czy chcę czynić jak Ona? A może uciekam od podobnej refleksji, by nie wejść w nieznane? By w świetle otaczającej mnie ciemności nie zobaczyć, jak wiele mogę zmienić w swoim życiu, sercu, umyśle? Jednak Pan zaprasza mnie do wchodzenia w tę przygodę każdego dnia.

s. Ewa Maria od Męki Pańskiej OCD