ZDJĘCIA – KLIKNIJ

 

Ten osiemnasty majowy dzień sprzed 100.lat, na trwale zapisał się w historii naszego narodu. W Wadowicach przyszedł na świat Karol Józef Wojtyła, dziś znany na świecie jako papież, Św. Jan Paweł II. Dzisiaj, kiedy obchodzimy 100.rocznicę urodzin tego Wielkiego Papieża, polskiego papieża, każdy z nas ma wiele osobistych przeżyć, które wiążą się z Jego osobą, przeżyć towarzyszących Jego pielgrzymkom do Ojczyzny, Jego wygłaszanym homiliom, czy może osobistym spotkaniom na Watykanie. To są przeżycia, które dzisiaj są naszym duchowym bogactwem; możemy szczycić się, że w naszym życiu spotkaliśmy Świętego. My, mieszkańcy Wągrowca możemy czuć się wielce zaszczyceni, że ten wielki Święty był przed 47.laty naszym gościem w maju 1973 r., w trakcie odbywającego się wówczas w Wągrowcu, Kongresu Biblistów Polskich. Upamiętnia to zdarzenie pamiątkowa tablica w wągrowieckim kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Zawsze też, przechodząc ul. Klasztorną na odcinku od Fary do Klasztoru oo. Paulinów, winniśmy pamiętać, że tą drogą kroczył Święty. A w kościele klasztornym, w przestrzeni prezbiterium znajdujemy relikwie Świętego. Są to meble liturgiczne, które w 1997 r. służyły papieżowi w trakcie sprawowanej mszy św. w Gnieźnie, w czasie pielgrzymki do Ojczyzny. Od 2019 r., w ołtarzu Miłosierdzia Bożego, w relikwiarium znajdują się relikwie I stopnia Świętego, w postaci kropli Jego krwi. W naszych redakcyjnych zasobach możemy odnaleźć spisane relacje z osobistych kontaktów mieszkańców naszego miasta z Ojcem Świętym. Były one publikowane na łamach „Słowa z Klasztoru” – kwartalnika – działającego przy parafii „Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej” – który jest też zapewne w posiadaniu wielu osób. Trudno teraz, w krótkiej relacji scharakteryzować ich treść. One wszystkie podkreślają wyjątkowość spotkań z Ojcem Świętym, wielkie wzruszenie im towarzyszące, a nade wszystko siłę oddziaływania, która w wielu przypadkach odmieniła ich życie. Dzisiaj, wszyscy, którzy wówczas przeżywali radość i wzruszenie ze spotkania, są zapewne jeszcze bardziej usatysfakcjonowani. Dzisiaj mogą z zaszczytem opowiadać, że na drodze swojego życia spotkali Świętego, otrzymali Jego błogosławieństwo, mogli fizycznie Jego dotykać, bądź byli przez Świętego obdarowywani dotykiem, różańcem, czy też szczególnym darem, jakiego doświadczyła p. Leokadia Grajkowska – darem Eucharystii przyjętym z rąk Świętego. O wzruszeniu, jakie jej wówczas towarzyszyło, wspominała m.in. w cyklu pn. „Moje spotkanie z Ojcem Świętym”, publikowanym w nr 7/2001 r. „Słowa z Klasztoru”. Relacjonowała wówczas………….. „z trwogą podeszłam do pierwszego stopnia i po ukłonie Jezusowi ukrytemu w Eucharystii oraz Następcy świętego Piotra, zaczęłam wchodzić wyżej, myśląc teraz już tylko o jak najgodniejszym przyjęciu komunii świętej i o tym, żeby zwielokrotnił się otrzymany dar wiary. Pokonanie schodów sprawiło mi dużo trudności, spowodowanych prawdopodobnie niepotrzebnym przed nimi lękiem, toteż ze łzami w oczach stanęłam na przedostatnim stopniu. Słysząc głos „Ciało Chrystusa” z udręczeniem, a jednocześnie wyjątkowo mocno, z największą pewnością na jaką było mnie stać – odpowiedziałam „Amen”. Z powodu łez w momencie przyjmowania Ciała Jezusa nie widziałam Ojca Świętego, który chyba to zauważył i bardzo delikatnie, kojąco dotknął mój policzek. Odczułam ogromną radość i teraz już nie widziałam nikogo i niczego, „sfrunęłam” nie tylko z tych nieszczęsnych schodków, na których przyjmowaliśmy komunię świętą, ale także ze schodów prowadzących do ołtarza, a było ich niemało”……., ……… „do dnia dzisiejszego przyjęcie komunii świętej z rąk Ojca Świętego było najbardziej doniosłym wydarzeniem w moim życiu, bo nie było oczekiwane nawet w najśmielszych marzeniach”……..(zdjęcie w galerii).
Pan Dzierżysław Bonowski w nr 10/2002 r. „Słowa z Klasztoru” wspominał m.in. ……… „po mszy św. kolejna radość – będziemy mieć, jako grupa z Wągrowca zdjęcie z Ojcem Św. Po gorączkowych ustaleniach i krótkim oczekiwaniu podchodzi do nas Ojciec Św. Jest uśmiechnięty i emanuje od Niego ciepło, jakiego nie sposób zapomnieć. Wita się z przedstawicielami grupy. Pyta skąd jesteśmy. Po naszej odpowiedzi mówi „ach pamiętam – Wągrowiec – są tam takie szerokie schody w Klasztorze”……….(zdjęcie w galerii).
Janek i Justyna Springerowie, którzy pielgrzymowali wówczas z rodzicami Jadwigą i Jerzym wspominają m.in. też w nr 10/2002 r. „Słowa z Klasztoru”…….”wszystkie te atrakcje nie mogły się równać z wydarzeniem, które zapamiętamy na pewno do końca życia. Mianowicie było to osobiste spotkanie z naszym papieżem Polakiem w Bazylice św. Piotra…….Jednak najwspanialszą chwilą, którą zdołaliśmy przeżyć była nasza osobista rozmowa z papieżem i Jego ojcowski pocałunek w czoło ! Wzruszenie rodziców było ogromne” !………….(zdjęcie w galerii).
Te wybiórczo zaprezentowane powyżej wspomnienia uczestników spotkań z Ojcem Świętym, nie wyczerpują oczywiście wszystkich przeżyć, które są utrwalone w naszej świadomości. Ale one wszystkie są dowodem świętości naszego papieża, który już za swego życia, każdym swym gestem, słowem, niósł nam radość, nadzieję i duchowe wsparcie, które ubogacało nasze życie i umacniało naszą wiarę. Dlatego też, tak nam Go dziś brakuje, ale zawsze ufamy, że On nadal nas wspiera orędując u Boga za narodem, którego tak umiłował.
Święty Janie Pawle II – dziękujemy !

Jeśliby ktoś zechciałby wspomnieć inne relacje, były one publikowane w „Słowie z Klasztoru”
nr 5/2001 r. – p. Janina Komorowska – z par. św. Wojciecha w Wągrowcu; nr 6/2001 r. – p. Izabella Bonowska-Kaster z Dortmundu – rodowita wągrowczanka;  nr 8/2002 r. – p. Tadeusz Basiura;  nr 13/2003 r. – pp. Agnieszka i Adam Sassowie

Janusz Marczewski