Chleb

Po pięćdziesięciu latach małżeństwa starsza para święciła swój złoty jubileusz.

Podczas wspólnego śniadania żona pomyślała: “50 lat dawałam mu piętkę z chleba, choć tak bardzo ją lubię jeść. Dziś zrobię inaczej”.

Ukrajała sobie piętkę, a kromkę dała mężowi. Wbrew jej oczekiwaniom ucieszył się z tego, pocałował w rękę i powiedział: – Kochanie, sprawiłaś mi największą radość w tym dniu. 50 lat nie jadłem podpiętki choć z kromek najbardziej mi smakuje. Zawsze myślałem, że ty ją chcesz zjeść.

Drobny epizod uświadomił złotym jubilatom, że byli dla siebie przez 50 lat wspólnego życia dobrzy jak kromka codziennego chleba.

**


Nasze życie powinno być dla innych ludzi darem dającym życie a nie śmierć. Tak jak chleb jest symbolem życia doczesnego, tak nasze bycie dla innych powinno być “kromką” życia w jedności z drugim człowiekiem. Powinniśmy dawać energię innym ludziom przez sam fakt obecności przy nich. Nasza pomocna ręka powinna być darem, który wspomaga każdego człowieka, zwłaszcza w godzinie potrzeby. A któż z nas nie potrzebuje pomocy od innych? Wszyscy jesteśmy zdani na siebie…

Jezus był tym, który dawał jeść. Głód nie dotyczył tylko pustego żołądka ludzi proszących Go o pomoc, ale przede wszystkim zaspokojenia potrzeb głodu duchowego. Zaspokojenie tego drugiego jest trudne zwłaszcza tam, gdzie nie ma nadziei, wiary i miłości. Można podtrzymywać fizycznie nasze ciała, które jednak mimo, że się dobrze mają, to umierają, gdy jest w nich pustka duchowa. Stąd tak ważne jest, aby oprócz pomocy fizycznej, była też i pomoc duchowa…

**

Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie…

(Cyprian Kamil Norwid).