Św. Aniela

Wdowa († 1309) Wspomnienie 4 stycznia

Bóg musiał na nią nieco poczekać. Pierwsze 37 lat życia przeżyła, hojnie korzystając z możliwości, jakie dawał jej posiadany majątek oraz szczęśliwe małżeńskie pożycie. Urodziła kilku synów i wydawało się, że niczego jej nie brak do szczęścia. Jednej nocy jednak przyśnił się jej pewien nawrócony imprezowicz – św. Franciszek z Asyżu i uświadomił jej, że naśladując jego biografię przed nawróceniem, marnuje swoje życie. Poruszona głęboko tym snem, zdecydowała się na spowiedź generalną i wstąpienie do III zakonu franciszkańskiego. Kilka lat później Foligno nawiedziła epidemia i Aniela w krótkim czasie pochowała matkę, męża i wszystkie swoje dzieci. Życie pokutne, jakie prowadziła jako tercjarka, przygotowało ją na to doświadczenie, mimo to był to dla niej cios. Przekonana ostatecznie o ulotności tego, co doczesne, rozdała majątek ubogim i podjęła ascezę. Ostatnie lata spędziła zamurowana w celi jako rekluza. Dyktowane przez nią listy i dzieła, które czerpały hojnie z udzielonych jej wizji i doświadczeń mistycznych, stały się klasyką literatury duchowej, a ona sama zyskała miano „mistrzyni teologów”. Zresztą jej pisma zostały zatwierdzone przez Kościół już rok po śmierci autorki. Pod koniec życia ciężko chorowała, ale to tylko stało się świadectwem oddania Panu. Jej kult na cały Kościół rozszerzył papież Franciszek w 2013 r.

Święta Anielo z Foligno, uproś nam łaskę radykalnego nawrócenia!

O Jezu, pierwszym Twoim towarzyszem na ziemi było ubóstwo dobrowolne, nieustanne, doskonałe, najwyższe… Chciałeś żyć i być ubogim we wszystkich rzeczach doczesnych… Ze wszystkich rzeczy tego świata raczyłeś przyjąć tylko ostateczną nędzę, braki, głód i pragnienie, zimno i gorąco, wielki trud, twardość i surowość. Chciałeś żyć jako ubogi u krewnych i przyjaciół, ubogi we wszelką miłość doczesną… na koniec ogołociłeś się z siebie samego; stałeś się ubogim w swoją moc i mądrość oraz chwałę. Boże nie stworzony i uczłowieczony, Boże wcielony i umęczony, raczyłeś ukazać się i żyć na tym świecie jak człowiek ubogi, bez żadnej potęgi, skończony i najniższy, bez chwały, pozbawiony wszelkiej mądrości ludzkiej. O niedocenione ubóstwo! O ubóstwo wygnane… z tego świata przez ludzi wszelkiego stanu! Gdzie można znaleźć człowieka, który by mógł się chlubić, że należy do tak doskonałego towarzystwa? Szczęśliwy ten człowiek, który pokutując może doznawać radości w tym towarzystwie, od chwili gdy Ty, o Chryste, raczyłeś przyjąć na siebie ubóstwo jako środek nauczania.

Św. Aniela z Foligno