I. Modlitwa w Ogrójcu
Przyklękniemy wokół Pana Jezusa. Uczynimy to po cichu, aby nie pobudzić apostołów, którzy śpią. Przysuniemy się bardzo blisko, aby Jezus wiedział, że nie jest sam w godzinie konania. I wspólnie z Nim będziemy patrzyli na kielich, który anioł Boży przyniósł Mu od Ojca.
II. Biczowanie Pana Jezusa
Otoczymy kolumnę biczowania wieńcem naszych serc. Uklękniemy i będziemy zbierać tę przecenną, Przenajświętszą Krew, która daje nam zbawienie. Przez krew Chrystusa niejako spokrewniamy się jeszcze bliżej z Maryją, bo przecież Jej krew płynie w żyłach Jezusa i spływa na nas. Matka boleści bierze udział w naszym życiu.
III. Cierniem ukoronowanie
Staniemy przy świętej Głowie i pochylimy ze czcią nasze głowy. Legenda mówi, że ptaki wydziobywały kolce z korony cierniowej, aby ulżyć męce Chrystusa. I do nas należy ulżyć cierpiącemu Chrystusowi żyjącemu nadal w swoim Kościele, będącemu jego niewidzialną Głową. Do nas należy ulżyć widzialnej głowie Kościoła – Ojcu Świętemu, i wszystkim biskupom, i kapłanom, którzy czerpiąc z Głowy, są również odpowiedzialni za Kościół Boży. Każdy z nich jest na swój sposób cierniem ukoronowany.
IV. Dźwiganie krzyża
W orszaku kalwaryjskim nie brak ludzi, którzy chcieliby wziąć krzyż Chrystusa na swoje ramiona.
Prawdopodobnie by to uczyniła Maryja i towarzyszące Jej niewiasty. Wziąłby krzyż Jan, wzięliby nawet inni, mniej odważni uczniowie. I w dziejach Kościoła nie brak ludzi, którzy chcieliby Kościołowi pomóc. Chrystus powołuje do tego dzieła tych, którzy sami podsuwają swoje ramiona pod krzyż Kościoła. Do nich należymy również my, jakże wdzięczni jesteśmy za to zaproszenie.
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
Tłoczymy się do krzyża. Podchodzimy jak najbliżej. Stajemy we wspólnej Chrystusowej rodzinie: Maryja, niewiast, Jan, żołnierze, setnik. Przybliżają się powoli uczniowie. Odchodzą nieprzyjaciele. Przy Krzyżu zostają sami przyjaciele, święta rodzina Chrystusa. Oni to na swoich ramionach dopełniają ciągle wywyższenia Krzyża.