Krzyż wewnętrzny czy zewnętrzny, który sam Bóg na nas nakłada, zawsze jest skuteczniejszy niż umartwienia według naszego własnego wyboru. Droga Zbawiciela była od początku do końca drogą krzyżową. (święta Teresa Benedykta od Krzyża)
Krzyż Jezusa jest dla każdego wierzącego bezcenną tajemnicą, źródłem siły i szkołą postaw w codziennym życiu. Tajemnica cierpień Jezusa została nam podarowana nie tylko w celu czci. Bardziej jeszcze jako źródło poznania i naśladowania. Można o niej dużo mówić, rozważać i pisać na poziomie intelektualnym. Prawdziwe jej poznanie ma jednak miejsce wówczas, gdy na ukrzyżowanego Zbawiciela spogląda cierpiący człowiek. Cierpienie i samotność Bożego Syna spotyka się z cierpieniem i samotnością Jego ucznia. Wówczas można złożyć na krzyżu najczystszy pocałunek. Wszystkie pocałunki krzyża są piękne, ale ten, który czyni się z dna osamotnienia, posiada wartość największą. Bóg go zachowuje na wieczność. Święci zachęcają nas, byśmy w wyobraźni swego serca – jeśli nie można w sposób bezpośredni – często całowali krzyż.