Warto przywoływać obraz papieża, który był niestrudzonym pielgrzymem wspartym o krzyż. W krzyżu Chrystusa widział nadzieję dla świata. Z jego perspektywy oceniał ważne światowe wydarzenia. Ideologie zmieniały się, systemy polityczne jak np. komunizm, upadały, tylko krzyż pozostawał w centrum świata, na swoim miejscu. Kiedy papież w 1985 roku zainicjował Światowe Dni Młodzieży, wtedy przekazał drewniany krzyż młodym. On nie bał się mówić im o krzyżu, bo wiedział, że tylko w krzyżu jest zwycięstwo i zbawienie. To z krzyża płynie światło i siła dla człowieka.
Podczas pielgrzymki do Polski w 1987 roku, Jan Paweł II w katedrze na Wawelu, patrząc na krzyż, przed którym modliła się królowa Jadwiga, powiedział: „Bądź pozdrowiony krzyżu Chrystusa, kiedy na górze w Galilei Pan mówi do apostołów „Dana mi jest wszelka władza na niebie i ziemi” wówczas nasza myśl i serce zwraca się do krzyża. To w krzyżu jest Ci dana o Chryste wszelka władza, taka jakiej nikt inny nie ma w dziejach świata. To w krzyżu jest moc odkupienia człowieka w imię której apostołowie słyszą <<Idźcie i nauczajcie wszystkie narody>>. To w krzyżu Chrystusa, Bóg Trój jedyny, Ojciec, Syn i Duch Święty stał się życiem duszy nieśmiertelnej. A początek tego życia stanowi chrzest. To w krzyżu po ludzku znaku hańby, stałeś się o Chryste pasterzem naszych dusz i Panem dziejów. Bądź pozdrowiony krzyżu Chrystusa”.
Potem nastąpił niezwykły dialog papieża ze św. Jadwigą. W katedrze na Wawelu znajduje się miejsce wielkiego zwycięstwa Chrystusa w sercu ludzkim. Czy ty także Jadwigo, nie powinnaś oddać miłości za tę miłość? Jak może w tobie trwać miłość Boga, gdybyś zamknęła swoje serce do samej tylko ludzkiej miłości? Tej miłości pięknej żywionej od dziecka, do której po ludzku miałabyś prawo, która mogła stać się twoją drogą i powołaniem. A jednak, co ci mówi ten Chrystus z wysokości wawelskiego krzyża, przedziwna jest Jego władza nad sercem człowieka. Skąd się bierze ta władza? Jaką ma moc On wyniszczony, skazany na swoją krzyżową agonię, na tylu miejscach świata. Poprzez tę agonię, poprzez wyniszczenie, poprzez obraz skrajnej słabości, hańby i nędzy, przemawia moc: jest to moc miłości „aż do końca”.
Moc w słabości
Podobny dialog z innym świętym, z Bratem Albertem Chmielowskim, podjął Ojciec Święty kiedy opisywał jego obraz Ecce Homo. Obraz, który namalował Adam po swoim nawróceniu i który miał Ojciec Święty do końca swoich godzin w mieszkaniu, gdzie umierał. To z tego zapatrzenia w Chrystusa wawelskiego, Chrystusa ukrzyżowanego zrodził się wielki ewangelizacyjny zapał Jana Pawła II. On dobrze zrozumiał słowa Jezusa: Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę żeby już zapłonął . Ten wątek ewangelizacyjny jasno wybrzmiewał podczas Światowych Dni Młodzieży, kiedy Ojciec Święty zachęcał młodych, by zachwyceni pięknem Chrystusa, posiadali w sobie ogień Bożej miłości.