21 czerwca
Chciałabym rozpłynąć się w dziękczynieniu i wdzięczności względem Bożego Serca za wielkie dobro, jakiego udziela, łaskawie posługując się nami. Pozwala przyczyniać się do tego, żeby Jego Serce było kochane, znane i czczone. Przyrzeka również nieskończone dobrodziejstwa wszystkim, którzy będą to czynić.
Św. Małgorzata Maria Alacoque
Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte,
Przez grzech wszyscy oddaliliśmy się od Boga. A Jezus wziął na siebie nasz grzech. Czwarta Pieśń Sługi Pańskiego ukazuje nam Męża boleści uznanego za nic. Kogoś przed kim się twarz zakrywa. Odrzuconego, wzgardzonego, zdeptanego …. A On wziął nasze boleści. Został przebity za nasze grzechy. Czyż nie mamy przed oczyma Jezusa w chwili Jego męki i śmierci? Zetrzeć coś na miazgę oznacza zniszczyć. Tak potraktowano Jezusa. Zmiażdżono Go cierpieniem, ale On na to pozwolił, bo ukochał człowieka. Taka jest cena miłości, którą Jezus zapłacił za nasze grzechy. Doświadczenie cierpienia jest także naszym doświadczeniem. Czasem czujemy się przygnieceni, zmiażdżeni doświadczeniami. Popatrzmy wtedy na Jezusa, który tyle wycierpiał dla nas. Łączmy nasze cierpienie z jego i wraz z Nim ofiarujmy je Ojcu Niebieskiego. Wpatrując się w cierpiącego Jezusa starajmy się nie ulegać własnym zachciankom, ambicjom, próżności, lenistwu. Wykażmy się gorliwością i pragnieniem towarzyszenia Jezusowi w Jego męce. Dziękujmy dziś za to Serce pełne miłości i poświęcenia
s. M. Damiana Szmidt