„Rozmyślajmy dziś wierni chrześcijanie” nad tym, gdy Jezus Chrystus za nas cierpiał rany. Od momentu, gdy Go pojmano za sprawą zdradzieckiego – judaszowego pocałunku, nie miał chwili wytchnienia, aż do momentu, gdy wyzionął ducha. Opuszczony przez Apostołów, stał się bezbronnym łupem oprawców. Najpierw Annasz potem Kajfasz, wreszcie Piłat dopełnił czary goryczy. Obdarował Go krzyżem, Barabasza puścił wolnym. „Już się zaczyna ofiara”, płaczem dziś Jezu nad Tobą, lecz lepiej zapłaczmy raczej nad sobą, boć to i teraz, gdy grzeszymy, na nowo Go krzyżujemy. Ile tu bolesnych gwoździ i cierni – aborcja, eutanazja, szarganie krzyża, poniżanie wartości chrześcijańskich. „Wisi na Krzyżu, Pan Stwórca nieba”, Jego najświętsze członki, przebity bok, ostrą koroną skronie zranione, język zapiekły i usta spragnione. Całujemy Twe święte rany, przebite ręce, nogi, zorane boki. O Jezu, miłości zdroju, wzdycham do Twego pokoju, za grzechy płaczę, sercem Cię raczę, Krzyżem Twoim głowę znaczę, nie pozwolę go wyrwać z serca mego. Pod krzyżem, ledwo żywa, „Stała Matka Boleściwa”. Cóż Ona winna ? Duszę Jej, pełną smutku i boleści przeszedł miecz dla naszych win. Za swojego ludu zbrodnie, w mękach widzi, tak niegodnie zsieczonego zbawcę dusz, Syna swego wśród konania. A co ja czynię dzisiaj ? „Lament serdeczny w mym sercu” zawsze trwa, gdy wspomnę na Zbawiciela mojego rany, na Jego śmierć okrutną, tyrańskie biczowanie, koroną cierniową obdarowanie. Czymże tę dobroć Pana Jezusa ja odwdzięczyłem – czym się w nagrodzie Bogu mojemu przysłużyłem ? Okrutna to prawda – Jego znieważałem, co dzień obrażałem, Jego łaskami gardziłem. Niby chcę żałować za grzechy moje, lecz przecież brak mi siły woli, by dotrzymać danego słowa. Ile to już lat obiecuję poprawę, jak mało warte są me obietnice. Zbawicielu, z mej przyczyny, zniosłeś męki, sam bez winy. „Któryś za nas cierpiał rany” – Jezu Chryste zmiłuj się nad nami ! „Wysławiajmy Chryste Pana”, który śmierć starł i szatana, bo gdy Chrystus zmartwychwstaje, wszystkim radość wielką daje. Już Go dłużej grób nie kryje, przezwyciężył Jezus czarta. Wdzięcznym sercem Alleluja, zaśpiewajmy Zbawcy Zmartwychwstałemu, bo my wiemy, iż z swych grobów powstaniemy, jak nasz powstał Zbawiciel. A zatem, „Otrzyjcie już łzy płaczący”, weselcie się i radujcie, bo zmartwychwstał samowładnie, jak przepowiedział dokładnie. „Wesel się Królowo miła”, „Wesel się nieba Królowo”, bo „Wesoły nam dzień dziś nastał”, którego z nas każdy żądał. Ustąpcie od nas smutki i trosk fale, cieszmy się wszyscy, już śmierć pohańbiona, wina pierwszych rodziców zgładzona, Niebios zamkniętych jest otwarta brama, bo „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana”, triumfuje w chwale – Ojcu swojemu już uczynił zadość, nam niesie radość – Alleluja! Przez Twe chwalebne, Chryste zmartwychwstanie, daj w łasce Twojej stateczne wytrwanie, byśmy i my dostąpili oczekiwanej nagrody. Przymnóż nam wiary, byśmy trwali niezmiennie na Twych drogach, idąc śladem ojców naszych, by ofiara Twej krwi o Panie, przyniosła oczekiwane owoce i dała nam udział w Twoim Zmartwychwstaniu.
*) w artykule zachowano oryginalną pisownię fragmentów pieśni