1. W Ogrójcu
„Ojcze, nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”.Choćby wola Boża była najtrudniejsza – zawsze jest to wola Ojca, miłującego Ojca. Trzeba ufać woli Bożej. Ufać Tobie, Jezu, Twoim słowom.
2. Biczowanie
Na tych, którzy Go męczą, Chrystus patrzy jako na tych, którzy zawsze mogą stać się dziećmi Ojca. Może i oni kiedyś powtórzą za Nim z całego serca: „Ojcze nasz…). Chociaż teraz Go biczują. Podobnie i Chrystus patrzy na nas.
3. Koronowanie cierniem
„Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. Nie wiedzą, że jesteś Ojcem, naszym wspólnym Ojcem. Gdyby wiedzieli, nie męczyliby tak okrutnie swego Brata. Jeśli nie mówimy do Boga „Ojcze”, stajemy się zdolni popełnić wszelkie zło.
4. Dźwiganie krzyża
Wszystko czyni, wszystkiemu się poddaje – z miłości. A przecież nie trzeba „aż tego”. Ale On nie chce zadowolić się minimum… spowiedź raz do roku, oficjalna wizyta niedzielna w kościele, to co najznakomitsze. Delikatność miłości wymaga czegoś więcej.
5. „Ojcze, w ręce Twoje…”. ale Ojciec ukrywa się. Jak może w ostatniej chwili tak tak Go doświadczać? Prawdziwa miłość nie troszczy się zbytnio o to, jak Bóg nas traktuje. Ważne jest, jak my Boga traktujemy, czy z ufnością składamy wszystko w Jego ręce.
[o. Stanisław Kałdon, dominikanin]
Z: Jasna Góra nr 2/2017