Dzisiaj przypatrujemy się i oddajemy cześć osobie św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Jest to osoba bardzo ważna w dziele zbawienia i stanowiąca piękny wzór do naśladowania. Chciejmy zauważyć w życiu św. Józefa najpierw powściągliwość w wypowiadaniu słów oraz doniosłe znaczenie modlitwy, która odegrała ważną rolę w jego życiu. A z modlitwą związane będzie poszukiwanie woli Boga.
Ewangeliści nie przekazali nam w swoich dziełach ani jednego słowa, które wypowiedziałby św. Józef. Stąd rodzi się pytanie: Czym było spowodowane milczenie św. Józefa?
Dla człowieka wierzącego milczenie św. Józefa jest bardzo wymowne. Wiedział on dobrze, że wielomówstwo w odniesieniu do Boga jest niepotrzebne. Wiedział, że jedno słowo wypowiedziane w prawdzie, w głębi serca, więcej znaczy niż długie rozmowy i modlitwy. Bóg wie, czego nam potrzeba.
Św. Józef zachowywał rozsądną powściągliwość w rozmowach z ludźmi i o ludziach. Znał czas i wagę mówienia i milczenia. To jego milczenie powinno nas skłonić do rozliczenia się wobec Boga i własnego sumienia ze sposobu wykorzystywania przez nas daru mowy.
Kiedy mówimy o modlitwie, to wiemy, że to nie tylko odmawianie pacierza, litanii, czynienie zewnętrznych aktów. Modlitwa winna być przylgnięciem do Boga, słuchaniem Boga. Tym charakteryzowała się niewątpliwie modlitwa św. Józefa.
Taką modlitwę praktykował ojciec św. Jana Pawła II. Wielokrotnie przy różnych okazjach święty papież Polak wspominał swego ojca modlącego się często na kolanach nawet przez większą część nocy. Tak kształtowana była postawa modlitewna młodego Karola przez jego ojca. Później jako papież podobnie wiele nocy spędzał na takiej modlitwie w papieskiej kaplicy na Watykanie.
Św. Józef stanowi dziś wzór modlitwy dla mężczyzn, ojców, ale nie tylko dla nich. Jest wzorem modlitwy dla całej rodziny. Modlitwa w rodzinie umacnia więzi nie tylko z Bogiem, ale także więzi między członkami całej rodziny. Modlitwa rodzinna wskazuje także drogę do pojednania z najbliższymi. Jak klękać, rozmawiać z Bogiem, skoro w sercu jest złość, nienawiść do kogoś bliskiego?
W życiu św. Józefa ważne było i to, że z modlitwą łączył szukanie i wypełnianie woli Boga. Tak było, kiedy dowiedział się o odmiennym stanie Maryi. Gorliwa modlitwa sprawiła, że Boży Posłaniec we śnie objawił Boży zamysł i Boże działanie wobec Małżonki. Podobnie działo się, kiedy Święta Rodzina musiała uciekać do Egiptu, aby tam dać schronienie Bożej Dziecinie.
Jakie to ma znaczenie dzisiaj, jakie ma przełożenie dla mężczyzn – ojców, dla rodziny? W sytuacjach kryzysów małżeńskich modlitwa może być szukaniem źródła, przyczyny tej sytuacji. Będzie prośbą do Boga o pomoc. Nie ograniczać się jedynie do szukania winnych wokół siebie, nie można rezygnować z walki o małżeństwo, o rodzinę.
Mąż dzisiaj winien odgrywać ważną rolę wobec żony, udzielać wsparcia w momentach trudnych, w oczekiwaniu na narodziny potomstwa. Niejednokrotnie mąż staje na straży poczętego życia. Zapewnia wsparcie, pomoc przerażonym i zalęknionym żonom. Takiej postawy mężowie i ojcowie winni uczyć się od św. Józefa.
Dziękujmy dzisiaj za osobę św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Niech uczy nas szacunku do daru mowy. Niech stanowi przykład owocnej modlitwy, która prowadzi do odczytywania i wypełniania woli Boga.