Nie mów, że dom nasz, żono,
Budować trzeba z cegły –
Nie trzeba murów i dachów z więźbą zieloną
Ani murarzy biegłych,

Zbudujemy dom jak nikt na świecie,
Bez sklepień, ścian i poddaszy,
Wystarczą kwiaty w małym wazonie –
Pod dachem serc naszych
Nasze dzieci.

A kiedy dom nasz stanie,
Posiejemy stokrotki i bratki,
Słońca będzie w mieszkaniu
Pod dostatkiem.

I zejdą się podziwiać
Nasz domek ptaki przyjaciele,
Słowik arię zaśpiewa
Na nasze srebrne wesele.
I rozśpiewają się szczęściem
Obłoków jasne poddasza,
Wierzcie albo nie wierzcie:
Dom nasz to miłość nasza.

Feliks Kantyka (ur. 1918, poeta z Żywiecczyzny)