Kiedy wsłuchujemy się w głoszone słowa rekolekcjonisty, bardzo często zdarza się nam dopiero wówczas uzmysławiać sobie nauki, które płyną ze Słowa Bożego, z kart Pisma Świętego, czy Ewangelii. W nauce, którą głosił nam paulin o. Dariusz Laskowski, bardzo dobitnie brzmiały słowa, a właściwie wskazanie: „żyjcie według ducha, a nie według ciała”. Grzech pierwszych rodziców sprowadził na ludzkość wszelkie troski, choroby, wreszcie śmierć. Nasze życie najczęściej koncentruje się na zdobywaniu wszelkich dóbr materialnych, tak mało dbamy o „pokarm” dla naszej nadwątlonej duchowości. Przeżywamy czas adwentowego oczekiwania, na przyjście Jezusa wigilijną nocą do naszych świątyń, domostw. Niech tego czasu nie zdominują wyłącznie świąteczne zakupy, dekoracje, ale uczyńmy coś, by dla przychodzącego Jezusa więcej miejsca znalazło się w naszych sercach i umysłach. Korzystanie z sakramentów pojednania i Eucharystii, niech będzie wyrazem naszej wdzięczności za Jego odkupieńczą śmierć na krzyżu i niesiony nam dar zmartwychwstania i życia wiecznego. Bo tylko życie duchem, a nie ciałem, gwarantuje nam tę obiecaną nagrodę. Bóg będący nieograniczoną Miłością, całym swym jestestwem kształtując dla nas drogę do zbawienia, dał nam dekalog, jako drogowskaz prowadzący do Jego Domu. To są „limity postępowania”, których nie mamy przekraczać, pamiętając o skutkach nieprzestrzegania Bożych zakazów, co sprowadziło wszelkie zło na nasz świat, z racji niefrasobliwego zachowania pierwszych rodziców. Bóg nie jest źródłem zła, tylko nasza nieodpowiedzialność, która sprowadza na nas te wszystkie – tego zachowania – konsekwencje. Bóg nadal podaje nam rękę; On pragnie nas wyciągnąć z tego zła. Mamy do wyboru: pychę, którą zwodzi nas szatan, czy pokorę, jaką całym swym życiem uczy nas Maryja. Nie starajmy się udowadniać, że my wiemy cokolwiek lepiej od Boga. Skoro wierzysz, nie szukaj innej drogi niż ta, którą On ci wyznacza, a na pewno nie pobłądzisz; ona cię zawiedzie do przygotowanego tobie wiekuistego domu. Miłość, której uczy nas Bóg ma różne oblicza. Z miłości do człowieka, Bóg darzy każdego z nas swym umiłowaniem, udzielając nam łaski talentu, który tylko obyśmy potrafili dobrze spożytkować. Bo talent, w który nas Bóg wyposaża, którym nas obdarzył, jest nam dany po to, byśmy potrafili i chcieli go dobrze wykorzystać . Ten talent jest nie tylko dla mnie, ale po to go otrzymałem, bym jego owocami obdarowywał swych bliźnich. Nie będzie to po myśli Stwórcy, kiedy talent będę próbował spożytkować wyłącznie dla próżnej swej satysfakcji, nie dzieląc się z innymi. Jeżeli nie potrafisz pójść tą drogą, szukaj pomocy u Boga, który pomoże tobie poradzić ze swoją słabością. Skoro pragniesz darzyć kogoś swą miłością, czyń wszystko, byś potrafił dostrzec w drugim człowieku tę miłość. Niech cię nie zniechęca słaba wola grzesznika; nie akceptując czynu, który go w twych oczach poniża, próbuj dostrzec w nim człowieka, darząc go miłością, bo przecież kochasz bliźniego, a nie jego wady. Dzisiaj, w dniu kończących się rekolekcji adwentowych, ubogaceni łaską sakramentu pojednania, możemy z czystym sercem oczekiwać na przyjście Jezusa. Nauki głoszone przez rekolekcjonistę, w pewien sposób rozjaśniły drogę naszych adwentowych przygotowań i za to o. Dariuszowi Laskowskiemu serdecznie dziękujemy.
Janusz Marczewski