To właśnie dziś 23 września 50 lat temu zmarł znany włoski stygmatyk O. Pio.
„Ojciec Pio stał się ojcem dla milionów ludzi” opowiadają bracia kapucyni –Tomasz Duszyc i Roman Rusek. Trwa Rok Jubileuszowy św. o. Pio. Ogólnopolskie obchody 100-lecia otrzymania stygmatów przez św. o. Pio oraz 50-lecia jego śmierci potrwają do 8 grudnia.
Ojciec Pio był człowiekiem naznaczonym przez Pana Boga. Stygmaty były znakiem jego upodobnienia do Chrystusa. Ojciec Pio był, w pewnym sensie, z Chrystusem przybity do krzyża. Przyjął stygmaty z wielka wiarą, jako coś, co może przybliżać Boga ludziom — opowiadał brat Roman Rusek.
Stygmaty zadawały ojcu Pio niesamowite cierpienie. On nigdy nie skarżył się na ból, jaki mu towarzyszył przez 50 lat. Ojciec Pio jednak wcale nie chciał cierpieć, bo nikt normalny nie będzie przecież chciał czuć bólu. Zdawał sobie jednak sprawę, że jest w tym jakiś plan Jezusa — dodał brat Roman.
W czasie studiów w Rzymie rozmawiałem z bratem Modestem, który dobrze znał ojca Pio, tak jak on pochodził z Pietrelciny i był jego przyjacielem. Chciałem wiedzieć jak znosił stygmaty przez tyle lat. Dowiedziałem się, że widział w nich sposób na podprowadzenie ludzi do Boga. Wiedział, że to dzieje się dla dobra Kościoła —opowiadał zakonnik.
Ojciec Pio miał rany męki Chrystusa nie tylko na dłoniach, ale też na boku i stopach. Przeżywał taki ból, jakby mu ktoś nieustannie „wiercił” w tych ranach, one były nieustannie świeże. Wielką tajemnica jest to, że nigdy nie wdało się tam żadne zakażenie. Mówiono, że odnawia je sam, kwasem fenolowym. A on zakrywał te rany i nie chciał wzbudzać sensacji. Zakładał specjalne bandaże, rękawice z odkrytymi palcami i nosił długie rękawy. Nie mógł nosić pełnych rękawiczek, bo wtedy nie mógłby odprawiać Mszy Świętej. — opowiadał brat Roman.
Duchowy ojciec ojca Pio, czyli inny znany stygmatyk święty Franciszek, stygmaty otrzymał dopiero pod koniec swojego życia. Ojciec Pio otrzymał stygmaty jako młody zakonnik, miał wtedy 34 lata. Ten znak przyciągał przez 50 lat ludzi do niego, a przez to do Boga. Trzeba też wiedzieć, że stygmaty dla wielu osób były ciekawostką, a ojciec Pio wzbudzał czasem niezdrową sensację — mówił brat Tomasz.