Bł. Michał Kozal

To, czego Archimedes nie zdołał osiągnąć, ponieważ jego prośba nie była skierowana do Boga i uwzględniała tylko materialny punkt widzenia, to w całej pełni otrzymali święci. Wszechmocny dał im za punkt oparcia samego Siebie, i tylko Siebie, za dźwignię zaś – modlitwę, która rozpala ogniem miłości, i w ten sposób dźwignęli świat. (święta Teresa od Dzieciątka Jezus)

Praca nad własnym sercem zawsze wiąże się z trudem, bo nie jest łatwo zrezygnować z siebie i pokonać pokusę ”bycia jak Bóg”. Dla modlitwy nie ma jednak innej drogi. Modlitwa świętych miała w sobie wielką siłę, ponieważ opierała się wyłącznie na Bogu, a nie na ludzkich możliwościach. Trzymała się też z dala od wygodnictwa, które odbiera jej moc. By wygodnictwo nie rozrosło się w twoim życiu jak ogromne drzewo, skorzystaj z porady świętego Jana od Krzyża: ”Staraj się zawsze skłaniać nie do tego, co łatwiejsze, lecz do tego, co trudniejsze. Nie do tego, co przyjemniejsze, lecz do tego, co nieprzyjemne. Nie do tego, co smaczniejsze, lecz do tego, co niesmaczne. Nie skłaniaj się do tego, co daje odpoczynek, lecz do tego, co wymaga trudu. Nie do tego, co daje pociechę, lecz do tego, co nie jest pociechą. Nie do tego, co większe, lecz do tego, co mniejsze. Nie do tego, co wzniosłe i cenne, lecz do tego, co niskie i wzgardzone”.