Modlitwa bez rozproszeń jest najważniejszą aktywnością umysłu. Modlitwa jest wstępowaniem umysłu ku Bogu. Jeżeli pragniesz się modlić, porzuć wszystko, by wszystko otrzymać. Nade wszystko módl się o oczyszczenie z namiętności. Na drugim miejscu módl się o wyzwolenie z niewiedzy i zapomnienia. Na trzecim zaś miejscu módl się o wyzwolenie od wszelkiej pokusy i opuszczenia. W swej modlitwie szukaj tylko sprawiedliwości i królestwa (por. Mt 6, 33), to znaczy cnoty oraz poznania, a wszystko inne zostanie ci dane.
Dobrze jest modlić się nie tylko o oczyszczenie siebie samego, ale także za cały rodzaj ludzki, naśladując postępowanie aniołów. Bacz, czy na modlitwie prawdziwie stajesz przed Bogiem, czy też raczej ulegasz [pragnieniu] ludzkiej chwały i starasz się ją pozyskać, posługując się pretekstem własnej modlitwy jako zasłoną. Czy modlisz się sam, czy też z braćmi, usiłuj modlić się nie z przyzwyczajenia, ale z uwagą. Uwaga jest zastanowieniem podczas modlitwy połączonym z rozwagą i bojaźnią, i z boleścią duszy, gdy wyznaje się występki, zanosząc ciche błagania. Jeżeli twój umysł w czasie modlitwy nadal się błąka, to nie modli się jeszcze tak, jak powinien modlić się mnich, ale ciągle jest światowy i ozdabia jedynie zewnętrzną stronę przybytku. Gdy się modlisz, czuwaj usilnie nad swoją pamięcią, aby sama z siebie nie podsuwała ci własnych myśli, ale skłaniała cię do poznania obecności Boga.
Ewagriusz z Pontu