Serce Jezusa

O „Stróżu serc ludzkich”, miłosierny Jezu, daj mi tę łaskę, abym był s t r ó ż e m d u s z y s w e j i s t r z e g ł d r o g i s w o j e j, iżbym nie popadł w moc straży szatańskiej.

Niech Serce Twoje Najświętsze czuwa nad sercem moim ospałym; gdy zaśnie, każ je zbudzić przez anioła stróża mojego, jak anioł zbudził świętego Piotra, mówiąc mu: „W s t a ń r y c h ł o”.

Niech jasność oświeci duszę moją pogrążoną w ciemności i niech tak samo „o p a d n ą ł a ń c uchy z r ą k” moich: więzy nałogów i pęta lenistwa.

Rozkaż mi, Panie: „W s t a ń, k t ó r y ś p i s z!”, abym się dźwignął z mojej niemocy, jak rozkazałeś paralitykowi nad sadzawką Betesda: „W s t a ń, w e ź m i j ł o ż e s w o j e, a c h o d ź!”

Wzbudź we mnie, słabym i chwiejnym ufność w opiekę Twoją, jak rzekłeś powietrzem ruszonemu: „Ufaj, synu, odpuszczają się grzechy twoje”, aby serce moje tą ufnością ujęte zawsze było czujne i żeby wtedy, gdy nadejdzie „dzień Pański”, zastał mnie w czasie wigilii czuwania i nadszedł mnie nie jak złodziej, lecz jako poseł królewski wołający mnie do szczęśliwości nagotowanej tym, którzy z Tobą czuwają. Amen.

Ks. Władysław Chotkowski (zm. 1926)