To, co obraża Jezusa, co rani Jego Serce, to brak ufności! (święta Teresa od Dzieciątka Jezus)
Ufność jest bezcennym diamentem, którego oczy Jezusa poszukują w ludzkim sercu. Przechodząc przez życiowe doświadczenia, uczymy się tę ufność odnawiać. Nikt nie może uczynić w sercu takiego aktu ufności, który wystarczyłby mu na całe życie, nawet Maryja, o której Kościół mówi, że ufnej wiary uczyła się przez całe życie, ”aż do ostatniej próby, gdy Jezus, Jej Syn, umierał na krzyżu”. Nikt nie może uczynić jednego oddechu na całe życie. W ciągu minuty musisz wielokrotnie nabierać powietrza. Podobnie jest z ufnością. Odnawia się i umacnia za każdym razem, gdy wzbudzasz ją w sercu. W tekstach liturgicznych Kościoła Wschodu i Zachodu odnaleźć można piękne, typowo chrześcijańskie wyrażenie parrhesia. Oznacza ono szczerą prostotę, synowską ufność, radosną pewność, pokorną śmiałość, pewność bycia kochanym. Są to postawy, jakie winny cechować każdego, kto świadomie i odpowiedzialnie podejmuje pracę nad kształtem swego zawierzenia.