Eucharystia

Jezu, Ty żyjesz obecnie we mnie. Pragnę i proszę Cię o to, by życie Twoje stało się widoczne w moim śmiertelnym ciele, bym mógł powiedzieć: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”. Bądź więc we mnie „obrazem Boga niewidzialnego”.

W Tobie „wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte”. „W Tobie mieszka cała Pełnia: Bóstwo na sposób ciała”. Pozwól więc, bym przyoblekał się w Ciebie, czyli bym przyoblekał się przede wszystkim w miłość, bo Ty jesteś Miłością, a kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Niech przejawia się więc we mnie miłość, która jest „cierpliwa, łaskawa, miłość, która nie zazdrości, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma”. Spraw, Jezu, bym gotów był oddać życie za braci, bo „nikt nie ma miłości większej od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.

Spraw, bym, gdy brat cierpi niedostatek nie zamykał przed nim swego serca, bym nie miłował słowem i językiem, ale czynem i prawdą, czyli konkretnym działaniem wobec tzw. najmniejszych braci. Pragnę okazywać miłość braterską w pocie czoła, kosztem rąk, aż do heroizmu umęczenia, w niezwykłej pracowitości i pilności.

Spraw, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny Pośredniczki łask, bym stał się najgorliwszym apostołem dobra, prawdy i piękna i bym mógł osiągnąć najwyższą doskonałość i świętość, jaką mi przeznaczyłeś. Amen.