Świeccy, męczennicy († 24 marca 1944)
Pochodzili z Markowej k. Łańcuta, jednej z większych wsi II Rzeczpospolitej i znanej w kraju z rozwoju spółdzielczości. Wiktoria (ur. 1912) była słuchaczką uniwersytetu ludowego, zajmowała się rodziną i domem. Józef (ur. 1900) po służbie wojskowej i szkole rolniczej, prowadził gospodarstwo, działał w spółdzielniach, organizował konkursy na najlepsze uprawy, był też utalentowanym fotografem i sporo czasu poświęcał tej pasji. Działał w Kole Młodzieży Katolickiej. Wzięli ślub w 1935 r. W czasie wojny zaangażowali się w pomoc zagrożonym eksterminacją Żydom. Niektórych znali jako sąsiadów, innym sprzedawali swoje warzywa. Kiedy w 1942 r. przyszli po pomoc, Józef pomógł w budowie ziemianek na skraju wsi, i dostarczał im żywność. Jednak kiedy część zbiegów Niemcy wytropili i zabili, Ulmowie – mimo świadomości, co im za to grozi – zgodzili się przyjąć pod swój dach ośmioro Żydów, w tym małą dziewczynkę. W marcu 1944 r. ktoś ich zadenuncjował. Niemieccy żandarmi znaleźli i zastrzelili ukrywanych Żydów, a potem oboje małżonków i ich dzieci: najstarszą 8-letnią Stasię oraz Basię, Władzia, Frania, Antosia i Marysię. Głównym motywem ryzykowania życia w imię miłosierdzia wobec innych, była dla Ulmów ich wiara. Świadkowie podkreślają, że małżonkowie byli głęboko wierzącymi katolikami. Proces beatyfikacyjny całej rodziny toczy się od 2003 r.
Boże, przez wstawiennictwo Twoich Sług – rodziny Ulmów, naucz mnie nawet w trudnym położeniu dostrzegać tych, którym się wiedzie gorzej ode mnie.