Augustyn Pelanowski OSPPE
Epizod z dzisiejszej Ewangelii mówi o Grekach, którzy pewnego dnia przyszli do Apostołów i prosili o możliwość poznania Jezusa. Charakterystyczne jest to, że nie przyszli od razu do Jezusa, ale pragnęli Jezusa poznać przez pośrednictwo Apostołów.
Kiedy wyjeżdżałeś do innego miasta lub innego państwa na pielgrzymkę lub wycieczkę, zwykle korzystałeś z usług przewodnika. Bez jego wiedzy niemożliwe było zrozumienie historii kraju i jego zabytków. Przewodnik zrobił swoje, ale w końcu i tak zapewne stwierdziłeś, że trzeba zamieszkać w danym kraju, żeby go dobrze poznać i zrozumieć. Podobnie jest z życiem duchowym i z poznaniem tajemnic Najświętszej Osobowości Jezusa Chrystusa. Jego Osoba jest jak ogromne miasto, którego nie wystarczy zwiedzać z pomocą przewodnika, ale najlepiej zrobisz, jeśli po prostu w nim zamieszkasz. Potrzeba „zamieszkać” w Bogu, „zadomowić się” w Nim i odkryć w Nim skarby Życia i Mądrości. Nie wystarczy poznawać Go tylko od zewnątrz jak jakąś atrakcję albo „zabytkową” postać ze starożytności. I jeszcze jedno: potrzeba przewodnika! Takim przewodnikiem w naszym życiu duchowym jest każdy kapłan, u którego wyczuwamy głęboką znajomość Chrystusa – taki, który „zadomowił” się w modlitwie i w Biblii. Jaką rolę w poznaniu Jezusa w twoim życiu odegrał kapłan – przewodnik duchowy?
Jeremiasz napisał, że w czasach przyjścia Mesjasza Bóg będzie najbliższy człowiekowi, wręcz namacalnie poznawalny, tak że nikt już nie będzie błądził, szukając prawdy o Bogu w mądrości ludzkiej. Kiedy Filip stanął przed Andrzejem, oznajmiając mu o pragnieniu Greków, obydwaj wiedzieli, że świat stanął przed możliwością bezpośredniego poznania Boga w Jezusie. Jezus jest najlepszym „przewodnikiem po wnętrzu Boga” i jednocześnie sam jest Bogiem! Od nikogo na świecie nie możemy się dowiedzieć o Bogu więcej niż od samego Boga, a jest Nim Jezus.
Dlaczego Filip nie poszedł od razu do Jezusa, tylko pytał Andrzeja o możliwość poznania Jezusa przez Greków? Jakby nie chciał sam rozstrzygać, czy można dopuścić do poznania Jezusa przez nieznanych ludzi o nieznanych intencjach. Jezus był zarówno dla Filipa, jak i Andrzeja oraz reszty Apostołów nie tylko cudotwórcą i głosicielem, ale Synem Bożym, który na osobności wyjaśniał przyjaciołom tajemnice swego życia. Ci Grecy nie byli jednak turystami, którzy z ciekawości chcieli przyjrzeć się jakiemuś cudotwórcy. Oni chcieli wejść w głębię tajemnicy życia Jezusa i już w Niej pozostać.
Jak wygląda twoja znajomość Jezusa? Czy wystarczy Ci tylko to, że Bóg istnieje? Czy wierzysz w Jezusa dlatego, że taka jest tradycja twojego narodu i rodziny, czy dlatego, że sam wybrałeś Go na Pana swego życia? Poznanie Jego osoby jest nierozłącznie związane z poznaniem siebie samego. Czy nie boisz się, że poznasz nie tylko prawdę o Jezusie, ale i o sobie?