Jednak ponad wszystko chciałbym, aby podnosiła was na duchu czysta miłość Jezusa Chrystusa, wraz z pragnieniem Jego czci i zbawienia dusz, które odkupił. W tym „towarzystwie” jesteście Jego żołnierzami ze specjalną rangą i specjalną zapłatą. Nazywam je „specjalnymi”, ale oczywiście istnieją inne, bardziej ogólne, nałożone na was zobowiązania, każące pracować dla Jego czci i służby.
Dawaną przez Niego zapłatą jest wszystko w porządku natury, czym jesteś i co posiadasz. On dał wam życie i istnienie, i zachowuje je razem z wszystkimi rozmaitymi dobrymi rzeczami: duszą, ciałem i światem wokół nas. A dalej, zapłata od Niego składa się z duchowych darów Jego łaski, z którymi On zawsze życzliwie i hojnie jest przy was obecny, dokądkolwiek idziecie, i które nieustannie dostarcza, mimo że jesteście wobec Niego niezgrabni i buntowniczy. Jego zapłatą są niezliczone dary Jego chwały, które przygotował dla was i wam obiecał, nie otrzymując niczego.
Przekazuje wam te wszystkie skarby swego szczęścia wiecznego, tak byście dzięki „nadzwyczajnemu” uczestnictwu w Jego Boskiej doskonałości mogli być tym, czym On jest ze swej istoty i natury. W końcu jego zapłatą jest cały wszechświat i to, co on zawiera, zarówno materialnego, jak i duchowego. Bo nie tylko umieścił On wszystko pod niebem, żeby nam służyło, lecz także [przeznaczył do tego] cały swój szlachetny i wzniosły dwór, nie oszczędzając żadnej z niebieskich hierarchii, gdyż „są one wszystkie duchami zdatnymi do służby dla dobra tych, którzy mają osiągnąć dziedzictwo”. A jak gdyby nie dość było tych wszystkich wypłat, sam stał się naszą zapłatą, dając nam siebie samego jako nasz brat w naszym ciele — na krzyżu jako cena naszego zbawienia, w Eucharystii jako podtrzymanie naszych sił i towarzysz naszej pielgrzymki.
Jak nędznym żołnierzem byłby człowiek, gdyby te wszystkie zapłaty nie wystarczyły, żeby pracował dla czci takiego Księcia!