Akatyst to hymn liturgiczny pochodzący z liturgii Kościoła wschodniego. Akatyst ku czci Bogurodzicy jest najbardziej znanym utworem tego gatunku. Akatystem określa się też nabożeństwo do Matki Bożej, którego zasadniczą częścią jest ten hymn. Akatyst ku czci Bogurodzicy powstał najprawdopodobniej w V lub VI wieku. Być może po raz pierwszy wykonano go jako modlitwę dziękczynną za uratowanie Konstantynopola w 626 roku. Akatyst został około VIII wieku przetłumaczony na język łaciński i wywarł ogromny wpływ na poezję maryjną.
Modlitwa ta przedstawia udział Maryi w życiu Chrystusa na ziemi i w życiu Kościoła Chrystusowego. Pełna celebracja akatystu trwa kilka godzin, gdyż jego tekst jest przeplatany innymi hymnami i pieśniami. Akatyst wykonuje się stojąc, jest to jego charakterystyczna cecha.
Kontakion I
O, Waleczna Hetmanko,
zwycięską wdzięczności pieśń,
z niewoli wyswobodzeni, słudzy Twoi,
niesiem Ci, Bogurodzico.
Ty, która posiadasz moc niezwyciężoną,
od wszelkich nieszczęść wybaw nas,
byśmy do Ciebie wołali:
Witaj, Oblubienico Dziewicza!
STASIS PIERWSZA
Ikos I
Archanioł z nieba posłan był,
by „Witaj” Matce Boga rzekł.
A kiedy ujrzał, że na jego bezcielesny głos
bierzesz na siebie ciało, Panie,
stanął, w zachwycie wołając do Niej:
Witaj, przez którą jaśnieje radość.
Witaj, dla której klątwa odpuszczona.
Witaj, która Adama podnosisz z upadku.
Witaj, która od łez uwalniasz Ewę.
Witaj, o wysokości, pojęciom ludzkim niedostępna.
Witaj, głębino nawet anielskim okiem niezbadana.
Witaj, bo jesteś tronem Króla.
Witaj, bo dźwigasz Tego, co wszystkie dźwiga rzeczy.
Witaj, gwiazdo Słońce nam ukazująca.
Witaj, łono Boskiego wcielenia.
Witaj, przez którą stworzenie się odnawia.
Witaj, przez którą Stwórca dzieckiem się staje.
Witaj, Oblubienico Dziewicza!
Kontakion II
Bacząc Najświętsza Panna na swoje dziewictwo,
do Gabriela śmiele rzecze:
„Dziwne twej mowy znaczenie
i duszy mojej do pojęcia trudne.
Poczęcie bowiem bez męża udziału
i macierzyństwo głosisz mi, wołając: Alleluja”.
Alleluja, alleluja, alleluja!
Ikos II
Czeka Dziewica z upragnieniem
na poznanie niepoznawalnego
i rzecze Bożemu słudze:
„Czyż łono moje dziewicze może począć
i porodzić Syna? Powiedz mi”.
A on w bojaźni i czci rzekł Jej, wołając:
Witaj, wtajemniczona w niewymowną radę.
Witaj, pełna wiary w sprawy milczenia godne.
Witaj, któraś przedsmakiem cudów Chrystusowych.
Witaj, pełnio wszystkiego, co o Nim jest prawdą.
Witaj, drabino, po której sam Bóg z nieba zstąpił.
Witaj, moście, wiodący z ziemi ku niebiosom.
Witaj, cudzie, o którym słów brak jest aniołom.
Witaj, rano bolesna zadana demonom.
Witaj, Światłość rodząca w sposób niewymowny.
Witaj, któraś nikomu nie wyjawiła „Jak” swej tajemnicy.
Witaj, która przekraczasz wiedzę wszystkich mędrców.
Witaj, która wierzącym rozjaśniasz umysły.
Witaj, Oblubienico Dziewicza!
Kontakion III
Dziewicę, co męża nie znała,
Moc Najwyższego okryła cieniem ku poczęciu,
a Jej łono nietknięte urodzajną uczyniła rolą
dla wszystkich, którzy chcą zbierać zbawienie,
tak oto śpiewając: Alleluja.
Alleluja, alleluja, alleluja!
Ikos III
Elżbietę nawiedzić pobiegła
Panna napełniona Bogiem.
Dziecię w łonie Elżbiety zaraz rozpoznało
Jej pozdrowienie, z radością
i skokiem tylko zamiast śpiewu
wołało do Bogurodzicy:
Witaj, konarze pnia, co nie usycha.
Witaj, pole rodzące Owoc nieskalany.
Witaj, uprawiająca rolę Rolnika – ludzi przyjaciela.
Witaj, która nam rodzisz Rodziciela życia.
Witaj, niwo, dająca obfitość zmiłowań.
Witaj, stole pełny bogactw pojednania.
Witaj, bo nam gotujesz łaskę słodkich rozkoszy.
Witaj, bo duszom przystań spokojną sposobisz.
Witaj, modlitwy kadzidło pachnące.
Witaj, całego świata ceno pojednania.
Witaj, dobroci Boża śmiertelnym życzliwa.
Witaj, któraś śmiertelnym śmiałym przystępem do Boga.
Witaj, Oblubienico Dziewicza!
Kontakion IV
Falami myśli sprzecznych szarpany jak burzą
chwiał się i gubił Józef.
Patrząc na Ciebie, dotąd nietknięta od męża,
snuł ciemny domysł o o tajemnym związku, o Nienaganna.
Lecz pouczony od Ducha Świętego o tym poczęciu,
zawołał: Alleluja.
Alleluja, alleluja, alleluja!