Wdowa († 1641)Wspomnienie 12 sierpnia

Jako malutkie dziecko straciła matkę i wydaje się, że miłość, której jej przez to zabrakło w dzieciństwie, dał jej mąż, baron de Chantal. Wyszła za niego, mając 20 lat i urodziła mu szóstkę dzieci. Została wdową po dziewięciu latach szczęśliwego małżeństwa, a stało się to w wyniku wypadku na polowaniu. Otóż jeden z myśliwych przez przypadek postrzelił jej męża i uczynił to tak nieszczęśliwie, że w efekcie baron zmarł. Joanna zareagowała bardzo emocjonalnie, a jej niechęć do nieumyślnego zabójcy była tak wielka, że nie potrafiła mu z serca przebaczyć. Przy życiu trzymała ją tylko miłość do dzieci i potrzeba zadbania o majątek i przyszłość rodziny. W miarę upływu czasu coraz więcej pocieszenia zaczęła znajdować w życiu duchowym, złożyła nawet ślub czystości. Mimo to cały czas dręczył ją wewnętrzny niepokój. Kiedy prosiła Boga o pomoc, Ten objawił jej we śnie, że powinna poprosić o kierownictwo duchowe konkretnego kapłana. Niedługo po tym śnie znajomy baronowej zaprosił ją na rekolekcje prowadzone przez św. Franciszka Salezego. Ku radości Joanny rozpoznała ona we wchodzącym na ambonę biskupie zapowiedzianego jej spowiednika. Dzięki jego prowadzeniu odnalazła przebaczenie, pokój serca i swoje ostateczne powołanie. Kiedy jej dzieci się usamodzielniły, Joanna założyła nowe zgromadzenie zakonne – wizytki. Przyjmowano do niego także wdowy.

Święta Joanno de Chantal, uproś nam wytrwałe dążenie do przebaczenia!