Modlitwa zawsze jest potrzebna, ażebym w każdym położeniu została wierna. Najpierw, oczywiście, należy się modlić za tych, którzy więcej cierpią niż ja i nie są tak zakotwiczeni w wieczności. (święta Teresa Benedykta od Krzyża)

Wszystkich nas cechuje tendencja skupiania się na sobie, na własnych przeżyciach, trudnościach, doświadczeniach. Dużo i często o nich mówimy. Chcemy, by nas wówczas słuchano. Bywa, że modlitwa również służy byciu w centrum uwagi. Gdy tej tendencji nie kontrolujesz, staje się sposobem życia, wykrzywiając całą rzeczywistość otaczającego cię świata. Kurczy się on wówczas gwałtownie do twoich własnych spraw, nie pozwalając zobaczyć innych ludzi i otworzyć się na nich. Każdy człowiek coś cierpi, każdy się z czymś zmaga, każdy pokonuje trudności. Gdy uczciwie popatrzysz na świat, ten, który jest poza końcem twego nosa, zauważysz, że są tacy, którzy bardziej się trudzą niż ty, cierpią więcej od ciebie i ”mniej są zakotwiczeni w wieczności”. Twoim zadaniem jest otoczyć ich modlitwą.