Umiłowani Siostry i Bracia!

Nabierzcie ducha i podnieście głowy. Słowa, które Chrystus na progu Adwentu kieruje do każdej i każdego z nas, na pierwszy rzut oka mogą nas zaskakiwać. Jak można nabrać ducha i podnieść głowę wobec wydarzeń, o których On nam dziś mówi? Ewangeliczne obrazy nie nastrajają przecież do optymizmu: znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach; trwoga narodów; huk morza i jego nawałnica; omdlenia ze strachu w obliczu wydarzeń zagrażających ziemi (…) Mamy jednak nabrać ducha i podnieść głowę. Nasz los i los całego świata jest przecież w rękach Pana Boga. Bóg nie chce kreślić nam szczegółów dotyczących apokaliptycznych wizji końca świata. On nas tylko zapewnia, że ostatnie słowo nie należy i nie będzie nigdy należeć do zła. Nawet gdybyśmy znajdowali się w samym epicentrum tragedii, możemy podnieść głowę i zobaczyć, że nad tym wszystkim jest On sam. Nikt inny, tylko my – mówił papież Franciszek – mamy bowiem tę łaskę, by mieć Boga tak blisko siebie. Adwent oznacza zarówno „przyjście” jak i „obecność”. To czas, aby na nowo odkryć w naszym życiu Boga bliskiego, czułego i troskliwego. W czasie adwentowej drogi spełniają się bowiem słowa proroka Jeremiasza o dniach, w których Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie trwać bezpiecznie.

Moi kochani!

Trudne doświadczenia są częścią naszego życia. Niczym wstrząsy tektoniczne wywołują drżenia naszej egzystencji. Budzą paraliżujący lęk czy obawę. Burzą to, co wcześniej wydawało się być solidnym fundamentem: sytuacje, w których załamuje się zdrowie; gdy zrujnowane jest małżeńskie zaufanie i uczciwość; gdy pojawiają się poważne problemy w pracy; gdy zawiódł autorytet i zaufanie do ludzi Kościoła; gdy zagrożony jest pokój i bezpieczeństwo; gdy człowiek popadł w poczucie bezsensu z powodu grzechu wysysającego resztki życia; gdy młody człowiek zostaje sam ze swoimi problemami; gdy cały czas przychodzi nam zmagać się z pandemią koronawirusa; gdy wobec różnych sytuacji pojawia się strach i niepewność.

Burza – jak mówił papież Franciszek w czasie pamiętnego nabożeństwa na pustym Placu Świętego Piotra – odsłania naszą bezradność i odkrywa te fałszywe i niepotrzebne pewniki, z jakimi zbudowaliśmy nasze programy działania, nasze plany, nasze nawyki i priorytety. Pokazuje nam, jak uśpiliśmy i porzuciliśmy to, co karmi, podtrzymuje i daje siłę naszemu życiu i naszej wspólnocie. Pan jednak nam wciąż powtarza: Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie! Widząc, jak rozpadają się fałszywe pewniki, zdajemy sobie sprawę, że potrzebujemy niezawodnej nadziei i że można ją znaleźć tylko w Chrystusie (Benedykt XVI) On jest naszą nadzieją! On jest z nami! On zawsze pozostaje nam wierny! Adwent jest czasem oczekiwania i nadziei. Wzywa nas do wiary w Tego, Który jest, i Który był, i Który przychodzi! I choć wiara nie jest światłem rozpraszającym wszystkie nasze ciemności, jest jednak lampą, która w nocy prowadzi nasze kroki, a to wystarcza, by iść (Lumen Fidei, 57).

Drodzy Siostry i Bracia!

W pierwszą niedzielę Adwentu rozpoczynamy nowy rok liturgiczny. Będzie to w naszej archidiecezji również czas nawiedzenia Kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Rozpocznie się ono w Gnieźnie w kwietniu 2022 roku, w czasie uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha. Następnie kopia Cudownego Obrazu dotrze do naszych parafii. Jak wiemy, peregrynacja miała rozpocząć się już rok temu, jednak z powodu pandemii było to niemożliwe. Obecnie, z wielką tęsknotą czekamy na Matkę Bożą, chcąc dobrze przygotować się do tego wydarzenia. Ufam, że czas nawiedzenia i spotkanie z naszą Matką to kolejna szansa dana nam od Boga. Oby był to czas, w którym będziemy mogli na nowo nabrać ducha i podnieść głowy. Życzmy sobie słowami św. Pawła Apostoła, by Pan Jezus przez ten czas nawiedzenia spotęgował miłość naszą nawzajem do siebie i do wszystkich; aby serca nasze utwierdzone zostały w nienagannej świętości wobec Boga. Niech służą temu również organizowane w parafiach misje i rekolekcje. Niech wyrazem naszej radości będą przyozdobione kościoły, domy i ulice. Pamiętajmy, że Maryja przynosi nam Jezusa – nasze odkupienie.

Ufam, że przestrzenią, w której możemy nabrać ducha i podnieść głowy będzie także trwający w Kościele synod. Jak wiecie, Moi Kochani, papież Franciszek zechciał włączyć w ten proces synodalny nie tylko biskupów, ale każdego ochrzczonego. Proszę więc, by wszystkie parafie i wspólnoty naszej archidiecezji przeprowadziły spotkania synodalne i przeżyły je, jak podpowiada nam Ojciec Święty, nie jako kościelny „zjazd” czy konferencje naukowe, lecz jako wydarzenie łaski, proces uzdrowienia prowadzony przez Ducha (…). Wszystko się zmienia, gdy jesteśmy zdolni do prawdziwego spotkania z Bogiem i ze sobą nawzajem. Bez formalności, bez udawania, bez sztuczek. Niech zatem wzajemne słuchanie siebie w Kościele oraz rozeznawanie woli Pana umacnia naszą wiarę i nadzieję. Niech i ono przygotuje nas na czas nawiedzenia Maryi, na czas łaski i spotkania, na czas nawrócenia i pojednania, na czas odnowy naszej wiary i umocnienia naszej wzajemnej miłości.

Moi drodzy!

Uczestniczymy w Eucharystii. To tutaj prawdziwie i rzeczywiście, pod sakramentalnymi znakami chleba i wina przychodzi Syn Człowieczy. Przychodzi, by udzielić nam obiecanych darów, których czuwając z ufnością oczekujemy. Chcemy czuwać i uważać, by nasze serca nie były ociężałe, także w czasie przeżywania każdej Mszy świętej. Dzięki słowom Jezusa i dzięki Jego łasce udzielanej w Komunii świętej każda i każdy z nas może z radością zawołać: Wstanę i podniosę głowę, ponieważ zbliża się moje odkupienie.

Wiemy dobrze, że tego doświadczenia łaski nie możemy zachować tylko dla siebie. Słowa, które słyszymy na końcu każdej Mszy świętej: Idźcie w pokoju Chrystusa, zobowiązują nas do świadectwa. Są wezwaniem i posłaniem. W nowym roku duszpasterskim, który przeżywamy pod hasłem: Posłani w pokoju Chrystusa, chcemy sobie o tym jeszcze raz przypominać. Eucharystia musi mieć bowiem przedłużenie w naszym życiu! Jak uczy nas Papież, wychodzimy z kościoła, aby „iść w pokoju” niosąc Boże błogosławieństwo w codzienne działania, do naszych domów, w miejsca pracy, „wielbiąc Pana naszym życiem” (…). Za każdym razem, gdy wychodzę ze Mszy św., powinienem wychodzić lepszym niż wszedłem, mając więcej życia, więcej sił. I wreszcie – udział w Eucharystii zobowiązuje do pomocy innym, a zwłaszcza ubogim ucząc nas przechodzenia od ciała Chrystusa do ciała braci, gdzie oczekuje, że Go rozpoznamy, będziemy Jemu usługiwali, oddawali cześć i miłowali. Udział w Eucharystii nas do tego zobowiązuje.

Prośmy, aby Bóg obdarzał nasze serca pokojem, by obdarzał pokojem nasze wspólnoty, naszą Ojczyznę, wszystkie miejsca, gdzie panuje niepokój i niepewność. Prośmy, byśmy przyjmując Chrystusowy pokój, potrafili go zanosić innym, szczególnie chorym i cierpiącym, tym, którzy nie mogą zatroszczyć się sami o siebie, tym, którzy uciekają przed wojną, niesprawiedliwością i wykorzystaniem, tym, którzy cierpiąc, wołają o naszą solidarność i konkretną braterską pomoc. Niebiosa, rosę spuście nam z góry, Sprawiedliwego wylejcie, chmury. O, spojrzyj, spojrzyj na lud Twój znękany i ześlij Tego, co ma być zesłany.

Na dni Adwentu, czasu oczekiwania i nadziei, oraz na owocne przeżywanie wydarzeń nowego roku liturgicznego z serca Wam błogosławię, jednocząc się z Wami w adwentowej modlitwie i o nią Was wszystkich pokornie proszę.

+ Wojciech Polak                                                                                                                                                                                                                 Prymas Polski