„Jakże trudno żyć bez nadziei! Dlatego potrzebujemy, by Pan zmartwychwstał w naszych pozrywanych relacjach, w tym wszystkim, co napełnia nas dziś zgorzknieniem i smutkiem, by zmartwychwstał w naszych ranach po doznanych krzywdach, w surowych osądach. Potrzebujemy, by Pan odsunął ciężki kamień wzajemnych uprzedzeń, dystansu, a nierzadko nienawiści” – mówi Prymas Polski abp Wojciech Polak w życzeniach na Wielkanoc 2024.

„Święta Zmartwychwstania Pańskiego to święta nadziei. Mroki krzyża ustąpiły, śmierć została pokonana, grób jest pusty. W tę Wielką Noc Pan zmartwychwstaje dla nas. W tym świętym czasie i my możemy Go na nowo spotkać, możemy rozpoznać Jego chwalebne rany, możemy napełnić serca nadzieją” – podkreśla abp Polak przywołując w tegorocznych życzeniach obraz uczniów idących do Emaus. Nam, podobnie jak im, może się przydarzyć pokusa, by myśleć, że do porażki należy ostatnie słowo. Nie wolno się jednak temu poddawać. Nie możemy zamknąć się w smutku i beznadziei z powodu własnej słabości, ułomności, osamotnienia i niezrozumienia, doświadczając lęków czy kryzysu wiary.

„Właśnie w tych wszystkich sytuacjach Zmartwychwstały Pan wychodzi nam naprzeciw” – przypomina abp Polak, życząc, by spotkanie z Chrystusem stało się udziałem każdej i każdego z nas. „On jest naszą nadzieją. On żyje i chce, abyś żył! To dzięki Niemu kryzys może stać się szansą, a pustkę może wypełnić nadzieja, która wszystko przetrzyma i która zawieść nie może” – mówi abp Polak przyznając, że potrzebujemy, aby Pan zmartwychwstał dziś w naszych pozrywanych relacjach, w tym wszystkim, co napełnia nas zgorzknieniem i smutkiem, w naszych ranach po doznanych krzywdach, w surowych osądach.

„Potrzebujemy, by Pan odsunął ciężki kamień wzajemnych uprzedzeń, dystansu, a nierzadko nienawiści. Potrzebujemy, by tchnął życie do wypowiadanych przez nas słów, które często zamiast budzić nadzieję – odbierają ją, zamiast dawać życie – trzymają nas w grobie zniechęcenia i zamknięcia w sobie. Potrzebujemy, by Dobra Nowina o Zmartwychwstałym uzdrowiła nas z lęku i niepewności o jutro, by odwróciła logikę wojny i niszczenia ludzkiego życia, by podźwignęła nasze zbolałe serca, wlała w nie pokój i nadzieję” – podkreśla metropolita gnieźnieński.

Zauważa jednocześnie, że obraz Jezusa dyskretnie towarzyszącego uczniom idącym do Emaus jest dla nas przykładem, w jaki sposób i my możemy dawać nadzieję tym, którzy utracili sens w życiu, którzy zagubieni, idą w niewłaściwym kierunku.

„On chce, byśmy byli pielgrzymami nadziei, byśmy z nadzieją towarzyszyli innym w drodze. Wyjdźmy zatem z Chrystusem do drugiego człowieka. Pozwólmy, by On prawdziwie zmartwychwstał w ludzkich sercach i odrodził je na nowo. Nie lękajmy się Go przyjąć do naszych serc, rodzin, domów i wspólnot” – prosi Prymas Polski, życząc wszystkim błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

B. Kruszyk KAI