Na ściany naszego parafialnego Kościoła Św. Ap. Piotra i Pawła powrócili Apostołowie. Wrócili w „nowych” szatach i po szczególnym „makijażu”, jakby odmłodzeni i przyodziani w modne suknie i tuniki, których teraz możemy podziwiać dzięki wielkiej pracy p. Mariusza Pinkowskiego, który nie ustaje w renowacji elementów wyposażenia kościoła. Myślę, że śp. prof. Ignacy Borucki, spoglądając z wysokości niebios, może czuć się usatysfakcjonowany, że jego wieloletnia praca nad stworzeniem tych wszystkich rzeźb pozostaje w wielkim poszanowaniu i trosce o ich bieżący, schludny wygląd. Ale to przede wszystkim cieszy nas parafian. Spoglądając w ich stronę, zawsze będziemy wspominać Wieczernik i Ostatnią Wieczerzę. A gdy uniesiesz wzrok, na ukrzyżowanego Jezusa, spójrz na odnowiony obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Te wszystkie elementy czynią naszą świątynię miejscem modlitwy, które przyciąga swym wystrojem i stwarza aurę uniesienia przebywających tam osób. To niewątpliwa zasługa p. Mariusza jako projektanta i wykonawcy, ale to niewątpliwie efekt roztropnej decyzji proboszcza o. Dariusza Nowickiego, który systematycznie dostrzega i wdraża w życie swe pomysły. Miejmy nadzieję, że ten proces będzie się nadal toczył, a następne rzeźby zyskają odnowiony wygląd, tak jak i całe wnętrze świątyni. Oczywiście jest to proces na lata, bo tego typu prace wymagają znacznych nakładów finansowych, a musimy pamiętać, że parafia to jeszcze klasztor, gdzie pracy na długie lata nie zabraknie. Ale to czas pokaże, bo to jeszcze i nasza w tym rola – ofiarnych parafian.