DSCN2966Po raz drugi nasza młodzież uczestniczyła w Europejskim Spotkaniu Młodych – Taize. Tym razem celem podróży była Bazylea, urokliwe miasto, położone na granicy trzech państw: Szwajcarii, Niemiec oraz Francji. Początkiem naszej przygody był oczywiście wągrowiecki klasztor, gdzie 27 grudnia o świcie odprawiliśmy najpierw Mszę Świętą inaugurującą nasz wyjazd, a potem – po wspólnym śniadaniu wyruszyliśmy (o godzinie 5:20!) spod klasztornych murów w kierunku Niemiec. Razem z Ojcem Mateuszem, który był naszym opiekunem i kierowcą, cała gromadka liczyła 9 wybitnych postaci  Podróż była bardzo długa i wyczerpująca, jednak minęła nam szybko i przyjemnie, przy radosnym śpiewie i wspólnych rozmowach. Droga była długa, trzeba było przejechać całe Niemcy, zatem mijaliśmy takie miasta jak Berlin, Norymberga czy Stuttgart. Wieczorem byliśmy na miejscu. Naszym zakwaterowaniem był Klasztor Ojców Paulinów w Todtmoos w Niemczech, wraz z paulińską wspólnotą, która tam posługuje – o. Dawidem, o. Romanem i o. Łukaszem. Ojciec Dawid – Proboszcz tamtejszej parafii przyjął nas z ogromną życzliwością i sercem na dłoni. Zapewnił nam wszystko, czego potrzebowaliśmy oraz (myślę, że każdy uczestnik wyjazdu się ze mną zgodzi) dał jeszcze więcej. Oczywiście trzeba w tym miejscu wspomnieć, że Todtmoos jest pięknym, malowniczo położonym miasteczkiem, gdzie śniegu mieliśmy pod dostatkiem  Zasypane śniegiem góry Schwarzwaldu zrobiły na nas wyjątkowe wrażenie! 28 grudnia pojechaliśmy na zapisy do Bazylei i od tej pory w stu procentach byliśmy uczestnikami ESM TAIZE 2017/2018. Tego dnia oprócz zapisów udało nam się wstępnie zobaczyć i zwiedzić Todtmoos, a wieczorem pomodlić się wspólnie w duchu Taize, medytując Słowo Boże i śpiewając piękne kanony. Następne dni minęły nam na zwiedzaniu przede wszystkim samej Bazylei, ale też Todtmoss, Freiburga, St Blasen, Bad Sackingen oraz na wspólnej modlitwie z innymi uczestnikami spotkania z całej Europy. Wyjątkowe były wieczorne modlitwy, które na hali św. Jakuba gromadziły braci ze wspólnoty Taize oraz około 10 tysięcy uczestników, wspólnie śpiewających i modlących się o jedność chrześcijan i pokój na świecie. 31 grudnia na tej samej hali odbyło się spotkanie narodowe dla Polaków. Pod przewodnictwem ks. Bpa Marka Solarczyka z Warszawy została odprawiona Msza Święta dla wszystkich Polaków (było ich około 5 tysięcy), w której również uczestniczyliśmy. Po niej udaliśmy się do naszego Todtmoss, gdzie razem z Ojcami czekaliśmy i odliczaliśmy minuty do rozpoczęcia Nowego Roku. Spędziliśmy razem owocny czas w kuchni, gdzie daliśmy popis swoim kulinarnym talentom (powstały przepyszne pizze oraz wyborne chruściki). Przed północą zjedliśmy uroczystą kolacje, o północy odprawiliśmy Mszę, a po niej poszliśmy z uśmiechem na twarzy na mały spacer po naszym zaśnieżonym miasteczku. Pierwszy dzień nowego roku spędziliśmy na miejscu, w Todtmoss, gdzie cały dzień wspólnie z mieszkańcami przeżywaliśmy 750 rocznicę założenia tej urokliwej miejscowości. Z udziałem władz miasta odbyła się uroczysta Eucharystia, a popołudniu bardzo sympatyczne spotkanie dla całej społeczności miasta. Korzystaliśmy także nadal z pięknych widoków i robiliśmy (nie jedną…) bitwę na śnieżki, w której największe obrażenia odniósł nasz drogi opiekun… 2 stycznia o 4 rano zbieraliśmy się do wyjazdu; odprawiliśmy Mszę Świętą i śpiewem pożegnaliśmy się z Ojcami. Bardzo trudno było nam opuszczać Todtmoss, ponieważ jak sami zauważyliśmy zostawiliśmy tam część swojego serca. Był to dla nas wspaniały czas radości, odpoczynku i przede wszystkim czas dawania świadectwa naszej wiary oraz umocnienia naszej relacji z Chrystusem, w tych miejscach, gdzie tak wielu już o Nim niestety nie pamięta. Myślę, że pomimo tak dużej odległości jaka dzieli nas i klasztor w Todtmoos zawitamy tam ponownie. Teraz natomiast zbieramy siły na kolejne Europejskie Spotkanie Młodych; tym razem odbędzie się ono w hiszpańskiej stolicy – Madrycie. /

Ania