W dzisiejszej Ewangelii Jezus obiecuje Apostołom Jakubowi i Janowi: „kielich mój pić będziecie”. W Biblii „kielich” oznacza los człowieka: albo pomyślny jak w Psalmie 23: „Namaszczasz mi głowę olejkiem a kielich mój pełny po brzegi”, albo pełen cierpienia jak w Ewangelii Mateusza podczas modlitwy w Ogrójcu: „Ojcze, jeśli to możliwe, oddal ode mnie ten kielich”. „Pić z kimś kielich” to dzielić jego los. Uczniowie dostają gwarancję, że będą mieli udział w królestwie Jezusa. Nie chcą jednak usłyszeć, że będzie to związane z uniżeniem. Ciągle nie rozumieją, na czym ma polegać królestwo Boże.
Ten błąd jest powtarzany przez chrześcijan przez wieki. Często traktują Jezusa jak bożka pogańskiego, którego należy obłaskawić ofiarami i modlitwami, aby w zamian otrzymać pomoc w realizacji własnych planów i przedsięwzięć. Tymczasem Zbawiciel zaprasza nas do czegoś o wiele większego – do bycia Jego bratem i przyjacielem, do dzielenia Jego losu. Zarówno chwały, jak i cierpienia.
Może przerażać wizja takiej drogi. Nikt nie chce cierpieć. Niech pocieszeniem będzie postawa Apostołów, w których, mimo że nie chcieli słyszeć o krzyżu, a potem wręcz opuścili Mistrza, ostatecznie zwyciężyła potrzeba bycia z Chrystusem i oddali za Niego życie.
Ks. Maciej Raczyński-Rożek
Ks. Maciej Raczyński-Rożek, doktor teologii dogmatycznej (Uniwersytet Gregoriański w Rzymie), wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.