https://photos.app.goo.gl/RmVCiHQfwJBAPpfy9Nadszedł ten wyjątkowy miesiąc w roku – szary listopad. Rozpoczynamy coś, co raczej kojarzy się z końcem. Końcem naszej ziemskiej drogi bytowania. Ale, jako ludzie wierzący w Chrystusa ufamy, że to początek innego wymiaru egzystencji, w miejscu, do którego z nadzieją zmierzamy. Staniemy znowu wśród mogił naszych bliskich, którzy nas poprzedzili w drodze do wieczności. Staniesz przy mogile matki, ojca, dziadków, może przedwcześnie utraconego dziecka, pogrążysz się w zadumie nad koniecznością przemijania, zapalisz ten znicz pamięci, by świadczył, że bardzo tobie Ich brakuje. Zapewne też ufasz, że Oni teraz czekają na twą modlitwę, a ty na wasze tam spotkanie. I to jest ten promyczek nadziei, że was tylko czas rozłączył. My dzisiaj też wierzymy, że ten zapalany na mogile znicz, łączy nas w pewien sposób z bliską, zmarłą osobą i niesie nadzieję, że ona znalazła już oczekiwane miejsce w nowym Domu Ojca. Jak możemy wyczytać w internetowej „Wikipedii”, dawne cmentarze rozświetlały blaski rozpalanych ognisk. Dzisiaj łuny nad cmentarzami, to efekt niezliczonych ilości zniczy, tworzących wyjątkową aurę tego miejsca. Zadbajmy jednak o to, by tak, jak coraz jaśniej znicze oznaczają teren nekropolii, unosiło się też tam jak najwięcej zanoszonych modlitw w intencji Wszystkich Wiernych Zmarłych. Modlitwa jest bowiem najcenniejszym darem, który w tych dniach możemy zanieść naszym bliskim zmarłym. Niech nasza modlitwa, choćby jednym ogniwem różańca, dotrze też do tych wszystkich miejsc zagłady okrutnych systemów, do niezidentyfikowanych miejsc bestialsko zamordowanych. Oni nie mają swojej mogiły, my nie znamy miejsca, gdzie spoczywają ich doczesne szczątki. W tajemnicy „Świętych Obcowania”, połączmy się z nimi i w tej duchowej łączności, zapalmy im ten symboliczny znicz pamięci. Niech te nadchodzące dni, kiedy wspominamy Wszystkich Świętych, jak i Wszystkich Wiernych Zmarłych, będą czasem zadumy i miejscem ich duchowego wymiaru. Niosąc na cmentarz naręcza kwiatów i te symboliczne znicze pamięci, zanieśmy tam też przede wszystkim naszą modlitwę, bo jak w swym wierszu „W Zaduszki” trafnie napisała poetka Joanna Kulmowa:
„Tu jest pamięć i tutaj świeczka. Tutaj napis i kwiat pozostanie, Ale zmarły gdzie indziej mieszka na wieczne odpoczywanie. Smutek to jest mrok po zmarłych tu, ale dla nich są wysokie jasne światy. Zapal świeczkę. Westchnij. Pacierz zmów. Odejdź pełen jasności skrzydlatej”.
Janusz Marczewski