Młody muzyk odwiedził Mozarta i chciał od niego otrzymać radę: jak powinien rozwijać swój talent kompozytorski?

– Radziłbym panu zacząć od rzeczy najprostszych – powiedział Mozart – na przykład: od pieśni.

– Ale pan jako dziecko komponował już symfonie protestował gość. – Tak, to prawda, tylko ja nie potrzebowałem niczyjej rady, jak mam rozwijać mój talent.

Refleksja: Mariusz Han SJ


Bardzo często tłumaczymy siebie, że nie możemy się rozwijać, bo jest w świecie tyle niebezpieczeństw. Trudno im nie ulec – tak mówimy. Wynika z tego, że jeśli powstaną inne warunki

zewnętrzne, wtedy również i my będziemy mogli realizować swój plan i misję. Jest to błędne założenie, bo wiemy, że rzeczywistość zależy nie tylko od innych ludzi, ale przede wszystkim od nas. To my powinniśmy nadawać bieg naszej historii życia, a nie każdy napotkany przez nas człowiek. To my powinniśmy wiedzieć czego tak naprawdę chcemy…

Jezus miał świadomość, że oprócz ludzi dobrych, są i też tacy, którzy wprowadzają niepokój w nasze serca. Musimy potrafić z nimi żyć, ale też wciąż myśleć co mamy zrobić, aby poprawić ich postępowanie na lepsze. Jest to wyzwanie, które nie jest łatwe. Zwłaszcza tam, gdy ktoś nie widzi swoich popełnianych błędów. Potrzeba nam wtedy cierpliwości i łagodności, które przyniosą swoje owoce, ale tylko w określonym czasie…

(…)

I tak na koniec…


O tyle stajesz się z dnia na dzień piękniejszy, o ile wzrasta w tobie miłość. Bo miłość jest ozdobą duszy, jest jej pięknem (autor nieznany)