W Polsce zachowywany jest zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów w kościołach.
Od V niedzieli Wielkiego Postu są zakrywane materiałem koloru fioletowego. Krzyż zostaje odsłonięty dopiero w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. Obrazy pozostają zasłonięte aż do początku Wigilii Paschalnej w Wielki Piątek.
Zasłanianie krzyży pochodzi ze starochrześcijańskiej tradycji. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa krzyż oznaczał zwycięstwo. Chrystus wiszący na krzyżu był ubrany w królewskie szaty, był żywy. Z tego względu w dniu przeżywania męki i śmierci Zbawiciela zasłaniano tę postać Chrystusa triumfującego. W czasach średniowiecza kładziono duży nacisk na mękę Chrystusa, eksponowany był ból i cierpienie. Zasłanianie postaci umęczonego Chrystusa wiszącego na krzyżu nie było sprzeczne z wymową liturgii mówiącej o męce Syna Bożego, dlatego ta praktyka pozostała. Cierpienie Chrystusa na krzyżu i Jego śmierć jest tajemnicą i tę tajemniczość podkreśla zasłonięty krzyż. Zaś odsłonięcie krzyża w Wielki Piątek prowadzi do odkrywania go na nowo.
W domach chrześcijańskich spotykany jest czasami zwyczaj zasłaniania luster na znak smutku i żałoby. „Nazajutrz, w Wielki Piątek, jako rocznicę umęczenia Pańskiego, wszelkie lustra czarną lub inną powłoką pokrywają, napominając dzieci, by się w nie przeglądały w nich…” – według przekazu Oskara Kolberga. Obrzęd zasłaniania luster ciemną materią nie ograniczał się tylko do Wielkiego Piątku, lecz był stosowany również w domu żałoby, w czasie obecności w mieszkaniu ciała zmarłego, co można spotkać jeszcze dzisiaj w wielu regionach Polski.
Zewnętrzny znak zasłaniania luster w domu chrześcijańskim jest sposobem symbolicznego uobecniania Chrystusowej śmierci w przeżyciach duchowych wspólnoty rodzinnej.
Zwyczaj ten możemy nadal praktykować w różnych formach, jak choćby w dominacji koloru fioletowego w nakryciach stołów, obrusach, serwetach, dekoracjach i świecach.