Byliśmy dzisiaj na wieczornej Mszy św. z okazji święta Niepokalanego Poczęcia NMP. Msza św. uroczysta, można rzec jak każda inna. Ale chcę dzisiaj podzielić się swym odczuciem, myślę że nieodosobnionym. Wkroczyliśmy w Rok Miłosierdzia, o czym na wstępie wspomniał o. Dariusz Nowicki, rok w którym obchodzić będziemy 1050.rocznicę Chrztu Polski, a w Polsce Światowe Dni Młodzieży. O. Karol Olszewski, jak każdego dnia poprowadził bardzo przekonująco roratnie spotkania z dziećmi. Byliśmy świadkami wydarzenia, gdy dzieci otaczały go wielką gromadą i trafnie odpowiadały na zadawane pytania. To bardzo budujący widok i niosący nadzieję, że to co dzisiaj tym dzieciom zaszczepimy, one zabiorą w swoje dorosłe życie, będą tą wiarą żyły i zapewne przekażą w przyszłości swoim dzieciom. Jest to niezaprzeczalny kapitał, który rodząc się na naszych oczach, zaowocuje godną postawą członków kościoła. Ale ten widok zaangażowanych w modlitwę dzieci wskazuje, że nasz parafialny kościół żyje i to autentycznym, duchowo silnym życiem i jest to zjawisko rozwojowe, co nas tylko może cieszyć i nieść nadzieję na prawidłowo kształtowany kręgosłup moralny młodych ludzi. Byliśmy też świadkami swoistej loterii, którą te dzieci naprawdę przeżywały. Złożyły swe marzenia i deklaracje dobrych uczynków do losowego koszyczka. Widzieliśmy jak to szczęśliwe dziecko, w wyniku losowania, z wielką dumą odebrało figurkę Matki Bożej, by Ją zanieść do swego domu. I jeszcze jedno wrażenie z tej Mszy św. To Błogosławieństwo Dzieci. Ten wprowadzony przez oo. Paulinów zwyczaj, my dorośli przeżywamy z wielkim przejęciem. Radują się nasze serca, gdy te dzieciaki tak tłumnie biegną do ołtarza, by przyjąć to Błogosławieństwo przez nałożenie rąk oo. Paulinów. Biegną i wracają do swych opiekunów, jakby chciały im powiedzieć, że Bóg spoczął na ich główce, a one widać, że są tym aktem bardzo podbudowane, tak samo jak i my towarzyszący im w tym akcie. To dziecię wraca do mamy, która składa matczyny pocałunek na tej rozpromienionej główce. To bardzo miły i przejmujący widok. Kończy się Msza św. Ojcowie paulini składają synowski pocałunek na ołtarzu Chrystusa i razem śpiewamy Apel Jasnogórski. Tych kilka epizodów z dzisiejszej liturgii, pozwala nam dostrzec rolę Ducha Świętego, który ożywił mury naszego klasztoru i dalej to czyni, byśmy wszyscy stali się żywym kościołem, i oby to trwało jak najdłużej. Panie Boże, Niepokalanie Poczęta Maryjo – dziękujemy ! Dziękujemy też Wam Ojcowie Paulini, bo to Wasza zasługa, że my możemy tak odbierać i kształtować nasze życie duchowe.
Janusz Marczewski