III T R – Narodzenie Jezusa
To wielkie ryzyko miłości. Wyszedł na spotkanie człowieka jako małe dziecko. Poszedł daleko, nie obawiając się, ze człowiek może tego nie zrozumieć ani pojąć. Opowiedział o sobie dużo, jakby za dużo, a człowiek nie wie, co może z tą prawdą zrobić. Odsłonił nam swoją intymność, wewnętrzne życie Trójcy, które jest Miłością, ukazał nam Ojca i Ducha Świętego. Stoimy nieporadni wobec Tajemnicy, która nas przekracza i przeraża, a równocześnie pociąga i fascynuje.
Módlmy się o wrażliwość na przychodzącego Boga. Przyjdzie pod postacią czterech ewangelicznych ubogich:dziecka, starca, chorego i cudzoziemca. Nie odtrącajmy ich.
O. Jan Góra OP