W rogu pokoju stoi choinka. Jaka ona jest piękna! Można na niej odnaleźć najpiękniejsze skarby z naszego dzieciństwa; pajacyki, misie, cukierki… Jej gałązki kryją drobne upominki. Popatrz, dla Ciebie też jest prezent!
Późno już. Niedługo nadejdzie noc – Noc Bożego Narodzenia. Swoją radością chce się podzielić z Tobą. Jak to dobrze, że jesteś.
Z opłatkiem w dłoni składam Ci życzenia. Chcę, żeby w Twoim sercu rozkwitła wiosna. Żyj szczęśliwie!
Jedno życzliwe słowo potrafi stopić wszystkie żale, smutki. Przy wigilijnym stole pada wiele takich słów. Nic więc dziwnego, że jest to najpiękniejszy dzień w roku.
Tam, w stajence, rodzi się teraz Chrystus. Chodźmy prędko Go przywitać! To nic, że na dworze jest zimno. Jeden uśmiech Bożej Dzieciny wystarczy, by ogrzać wszystkich ludzi.
Światło świec rozświetla wnętrze kościoła. W półmroku widać sylwetki przygarbionych ludzi. Słyszysz, co oni mówią? To słowa modlitwy: „Podnieś rękę, Boże Dziecię błogosław…”.
Ta jedna noc odmieniła cały świat. Na pokrytej śniegiem ziemi pojawiły się jeszcze jedne ślady stóp: Boga-Człowieka. Te ślady prowadzą do Twojego domu.
To nie wspólna kolacja, prezenty i życzenia wyznaczają czas Bożego Narodzenia, ale wewnętrzna przemiana, jaka dokonuje się w człowieku, gdy w jego życie wkracza Chrystus.
Źródło: Edycja Świętego Pawła