W oczekiwaniu na kanonizację

Ewangelie opowiadają o różnych spotkaniach Jezusa z ludźmi tamtych czasów. Wszystkie one mają jedną wspólną cechę charakterystyczną: jest nią przemieniająca moc, którą zawierają w sobie i objawiają spotkania z Jezusem, ponieważ „wprowadzają na rzeczywistą drogę nawrócenia, komunii i solidarności„. Do najbardziej charakterystycznych należy opowiadanie o spotkaniu Jezusa z Samarytanką (por. J 4,5-42). Jezus prosi, żeby ugasiła Jego pragnienie, które nie było tylko fizyczne: w rzeczywistości „ów zaś, który prosił o napicie się, nasycił wiarę owej niewiasty„. Mówiąc do niej: „Daj Mi pić!” (J 4,7) i mówiąc jej o wodzie żywej, Pan wzbudza w Samarytance prośbę, modlitwę niemal, której rzeczywisty cel wykracza daleko ponad to, co jest w stanie w tej chwili zrozumieć: „Panie, daj mi tej wody, abym już nie pragnęła” (J 4,15). Nawet „jeśli jeszcze nie rozumie”, Samarytanka w rzeczywistości prosi o tę wodę, o której mówi z nią jej Boski Rozmówca. Kiedy Jezus objawia jej swą mesjańskość (por. J 4,26), czuje się zobowiązana do ogłoszenia swego odkrycia Mesjasza mieszkańcom swego miasta (por. J 4,28-30). Podobnie w spotkaniu Jezusa z Zacheuszem (por. Łk 19,1-10) najcenniejszym owocem jest nawrócenie tego celnika, który uświadamia sobie wyrządzone krzywdy i postanawia hojnie – poczwórnie – wynagrodzić tych, których okradał. Nadto zajmuje odtąd postawę oderwania się od dóbr materialnych i miłości wobec tych, którzy znajdują się w potrzebie, gdyż zamierza rozdać ubogim połowę swej majętności.
Ecclesia in America, 7.