„Dość bratobójczej walki, dość nastawania jedni przeciw drugim, dość wrogości i wzajemnych uprzedzeń. A my jako chrześcijanie, jako ludzie Kościoła, musimy być pierwszymi, którzy będą o to zabiegać” – mówił w Święto Niepodległości na Jasnej Górze abp Wojciech Polak, Prymas Polski.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył wieczorem w Kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej Mszy św. w ramach rozpoczętych tego dnia i transmitowanych przez Internet „Rekolekcji dla wszystkich”.

Za papieżem Franciszkiem abp Polak wskazywał w homilii, że „naszym zadaniem, ‘nas, którzy jesteśmy tutaj, by sprawować Eucharystię, to znaczy czynić dzięki – naszym zadaniem jest zatroszczenie się o tych, którzy przestali iść, którzy zgubili drogę’. My wszyscy, powie Ojciec Święty, ‘jesteśmy opiekunami braci i sióstr nieobecnych. Jesteśmy za nich odpowiedzialni, to znaczy powołani, aby za nich odpowiedzieć, wziąć sobie ich do serca. Zatroszcz się o brata nieobecnego, o nieobecną siostrę’” – apelował ks. Prymas.

„Drodzy moi, jakże wiele jest dzisiaj powodów tej nieobecności. Jakże wiele jest w tych trudnych dniach, które przeżywamy, motywów, aby nie tylko nie iść razem, ale pójść, najlepiej każda i każdy w swoją stronę. Jakże jasno widzimy, że często kończy się to konkretnie nie tylko obok drugiego, ale wprost przeciw drugiemu, w domu, w szkole, na ulicy. Oddalmy się od siebie i stajemy z zaciśniętą pięścią naprzeciw siebie” – mówił ks. Prymas.

Nawiązując do trwających w Polsce niepokojów i napięć społecznych przypomniał za czytanym w liturgii słowa św. Pawłem Apostołem, że chrześcijanin nie może stawać naprzeciwko drugiego człowieka z zaciśniętą pięścią, nie może nikogo lżyć, ma – jak pisze Apostoł Narodów – „unikać sporów i okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność”.

„Jakże aktualne wydają się dziś te słowa” – stwierdził ks. Prymas.

„W czasie, gdy tak wiele między nami nieporozumień, gdy tak łatwo oskarżamy, atakujemy się nawzajem, gdy złością próbujemy odpowiedzieć na złość, a nienawiścią na nienawiść, trzeba jasno powiedzieć: uczeń Chrystusa nie nienawidzi, on kocha!” – podkreślił abp Polak.

„Dzisiaj – kontynuował – stając w kaplicy Cudownego Obrazu, w miejscu, które od tylu wieków jest sercem naszej Ojczyzny, przed obliczem Matki, której tak bardzo leży na sercu dobro Jej dzieci, chcę prosić o łaskę pojednania i wołać o jedność między nami”.

„Dość bratobójczej walki!”

„Dość nastawania jedni przeciw drugim, dość wrogości i wzajemnych uprzedzeń”.

„A my jako chrześcijanie, jako Kościół, musimy być pierwszymi, którzy będą o to zabiegać” – podkreślił Prymas.

Metropolita gnieźnieński powtórzył również za papieżem Franciszkiem, że z kryzysów możemy wyjść lepsi, albo gorsi, kryzysy mogą zintensyfikować istniejące niesprawiedliwości, ale mogę też wydobyć z człowieka to, co najlepsze.

„A więc pytam was: jacy wy chcecie wyjść? Lepsi czy gorsi?” – mówił abp Polak.

„Odpowiedzmy sobie dziś na to pytanie. Czy pandemia, a także te wszystkie trudne sprawy społeczne, z którymi się zmagamy, pomogą nam dostrzec to, co najważniejsze? Jakiej zmiany tak naprawdę dziś potrzebujemy? Co musi stać się w nas samych?” – pytał dalej przypominając, że przed laty kard. Stefan Wyszyński na podobne pytanie odpowiedział: „Czekamy na człowieka, który umiałby… kochać. Takiemu uwierzymy! Za nim pójdziemy! On nas pozyska! Jesteśmy tak przerażeni dziełami nienawiści i zapowiedzią nowych jej owoców, które płyną z zaprogramowanej nienawiści, że pragniemy już tylko, aby człowiek umiał kochać! Aby umiał zwyciężać przez miłość!”

„Czy tego nie potrzebuje nasza Ojczyzna? Czy tego nie potrzebuje nasz Kościół? Czy tego nie potrzebuje szeroko rozumiana polityka, życie społeczne, my wszyscy? Potrzebujemy ludzi, którzy potrafią kochać każdego, niezależnie kim jest, jakie ma poglądy, czy podziela naszą wiarę, czy jest jej otwarcie przeciwny” – tłumaczył abp Wojciech Polak.

Na koniec nawiązał do 102. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości podkreślając, że łączymy dziś naszą wdzięczność za wspólny wysiłek naszych przodków, za przelaną krew i krople potu, za cierpliwe i wytrwałe, mimo różnic i przeszkód, budowanie wspólnego domu, któremu na imię Polska, z wołaniem o odnowę naszego serca, o odnowę i nawrócenie nas wszystkich, o wzajemne przebaczenie i pojednanie. „Każdy musi zacząć od siebie” – mówił Prymas Polski.

źródło: prymaspolski.pl