Okres Wielkiego Postu w paulińskiej parafii Wniebowzięcia NMP, jak zawsze jest przeżywany w atmosferze przygotowań do świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Dzieje się to poprzez udział w parafialnych rekolekcjach. W tym roku, 4.dniowe nauki głosił ks. Robert Klemens – filipin z Gostynia. Jak mówił rekolekcjonista, w swym życiu winniśmy częściej decydować się na rozmowę z Bogiem, który zawsze na nas czeka i jest gotowy nas wysłuchać. Tą rozmową jest nasza modlitwa, która nie ma się ograniczać wyłącznie do wypowiadania stałych, utrwalonych w naszej pamięci jej elementów, ale dialogu, w którym winniśmy dzielić się z Bogiem problemami naszego życia, szczerze je przedstawiając. I to nie tylko wówczas, gdy stają przed nami trudne do pokonania problemy, ale wtedy też, gdy tych problemów nie ma, a zatem jest to czas, w którym winniśmy dziękować Bogu za radość życia, która jest wówczas naszym udziałem. Modląc się winniśmy dziękować każdego dnia za dar życia, za otrzymane łaski, za talent, którym nas Bóg obdarzył, pamiętając, by ten talent dobrze wykorzystać, by nie stał się on martwym elementem wyposażenia naszej świadomości. Przekaz rekolekcjonisty był też dla nas wskazówką o wartości modlitwy, w każdej jej postaci, nawet wtedy, gdy nasza świadomość jest ograniczona chorobą, bądź zaawansowanym wiekiem. Modlitwa nasza winna też koncentrować się na stałym kontakcie z Bogiem, poprzez to, że uczestniczymy w liturgii mszy św., ale też zawsze, gdy odczuwamy taką potrzebę, by porozmawiać z Bogiem, by prosić Go o dar przebaczania, szczególnie wtedy, gdy mamy wewnętrzny opór, by pojednać się z bliźnim, który w przeszłości nas skrzywdził. Prośmy wówczas Boga o ten dar, byśmy wyzbyli się uprzedzeń i znaleźli siłę, by przebaczać. I pamiętajmy też, że Bóg gotów jest zawsze nam przebaczać, zatem i my, z otwartym sercem klęknijmy w konfesjonale, by wyznać szczerze nasze przewinienia, ufając w Boże Miłosierdzie. Prośmy też Boga, by dał nam łaskę przebaczania, byśmy tak jak On, byli zawsze gotowi, by wyzbyć się skrywanej niechęci do bliźniego, i jemu przebaczyć. Jak mówił rekolekcjonista, nie jest to łatwe, ale możliwe, jeśli tylko naprawdę tego chcemy. Tak, jak w przedstawianych przykładach, którymi doskonale zobrazował nam prawdziwą chęć przebaczania, co sprowadził do stwierdzenia „jak trzeba kochać, by przebaczać”. I te przedstawione trafnie przykłady, pokazały nam, że jest to możliwe. Te 4.dniowe rekolekcje ubogaciły nas w niezbędne atrybuty, by dobrze przygotować się na święta Zmartwychwstania Pańskiego, i za to dziękujemy ks. Robertowi, który na zakończenie rekolekcji, udzielił zebranym Bożego błogosławieństwa, poprzedzonego modlitwą o uzyskanie odpustu, który mogliśmy ofiarować za naszych drogich zmarłych, bądź nas samych. A zatem, po tych naukach, my zadbajmy o to, by wskazówki z nich płynące dobrze wykorzystać, byśmy nie zaprzepaścili niczego z tych znaków, na które rekolekcjonista zwrócił uwagę, na naszej drodze życiowej.
Janusz Marczewski