Panie Jezu, tę chorobę, którą na mnie zesłałeś,
przyjmuję jako łaskę z Twoich rąk.
Ona mnie dręczy, ale czyni także
bardziej podobnym do Ciebie.
Spraw, żeby moje cierpienia przyczyniały się
do prawdziwego dobra tych, których kocham.
Odnawiam ofiarę mojego ciała,
mojego serca, mojej woli,
moich lęków i mojej bezsenności,
moich udręk i całego mojego życia.
Składam ufnie w Twoje ręce jako Przyjaciela
całą moją przeszłość, abyś ją oczyścił;
moje „teraz”, abyś je uświęcił,
moją przyszłość, aby była taka,
jakiej Ty oczekujesz ode mnie.
Mam, mój Panie, tylko jedną wolę:
to jest Twoja wola!
Ludwik Giraud (zm. 1971)